0
0

Pani Irenko Junior Stress

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Łukasz Jaszczuk
Ref: x2
D5 A5
Pani Irenko!!
Twoje gofry nie wymiękną!
Nigdy! Nigdy, nigdy, przenigdy!
Pani Irenko! Pani Irenko!

D5 A5
Są miejsca i są chwile, w których duch historii żyje,
Widzę przeszłość i siebie kiedy czasami mijam je,
Te wszystkie miejsca zapomniane przez czas,
Wcale nie ma ich, kiedy nie ma nas,
Te wszystkie miejsca zapomniane przez czas,
Jeszcze raz powtarzam nie ma ich, kiedy nie ma nas,

Jednym z takich magicznych miejsc jest dla mnie Wileńsk,
A tam wszystko oglądałem oczami małego dziecka,
Potem większymi trochę, zmrużonymi po orzeszkach,
To miejsce mi przypomina o tym gdzie mieszkam,
W ustach mam tych gofrów smak, w oczach te wszystkie scenki,
Oglądane przez szybę w gofrach Pani Irenki,
Gofry z Wileńskiej nie liczne LSM'u wdzięki,
Dzięki! Za nie powtarzalny smak. Dzięki!

Najpierw kasety prawie jak oryginalne elegancko poprzegrywane,
Prosto z Ameryki, bo nikt nie wiedział co jest grane,
Ruscy i ich wszystkie tanie wynalazki,
żaden co do jednego nie był warty żadnej kaski,
Kartridże od pegasusa nie koniecznie z USA,
prędzej Chiny czy Rosja pierwsza wypożyczalnia,
Cukiernia i jąkała zakazana iskierka to właśnie dla mnie była cała Wileńska.

Ref: x2
Pani Irenko!! Twoje gofry nie wymiękną!
Nigdy! Nigdy, nigdy, przenigdy!
Pani Irenko! Pani Irenko!

Czas jest bez znaczenia wracają wspomnienia,
Od czasów harcena nam się nic nie zmienia,
Historii miliony jest w tych cegłach i kamieniach,
Większość przeznaczona do nieopowiedzenia,
Zarezerwowane dla tych co na LSM'ach,
Od pierwszego tchu do ostatniego bez wytchnienia.

Kolejne wspomnienia chodż nie wiem czy w kolejności,
Przychodzą na myśli nasze potłuczone kości,
Rolki a my na nich dla siebie bez litości,
Z wydeptanych schodów loty przy poczwórnej prędkości,
A wcześniej jeszcze zanim ja wiedziałem, że nie umiem,
Chodziłem tam z puszką, zostawiałem farby strumień,
I MS ambicją było zatagować każdą ścianę,
A ja kurwa nigdy nie myślałem, że to tam zostanie,
I zostały ślady po nas w tamtych ścianach,
Nieraz chodziłem po nich w różnych stanach,
Pod nimi droga przez nas deptana,
Ona od lat jest wciąż taka sama.

Ref: x4
Pani Irenko!! Twoje gofry nie wymiękną!
Nigdy! Nigdy, nigdy, przenigdy!
Pani Irenko! Pani Irenko!

Oceń to opracowanie
anonim