Ostatni pociąg dziś opuszcza miasto
Ostatni pociąg, a w pociągu ja
Kochanie, wyjdź na tory!
Kochanie, póki jasno!
Chcę jeszcze raz zobaczyć twoją twarz

Ostatnie miejsce w ostatnim wagonie
Koło mnie jakiś człowiek czyta coś
Kochanie, czy tu przyjdziesz?
Kochanie, czy to koniec?
Chcę cię zobaczyć jeszcze chociaż raz

Za kilka minut odjazd
W przedziale miejsc już brak
Czy można kogoś kochać
Mocno tak…
Nie znamy się zbyt dobrze
Ty nie wiesz o mnie nic
Ja wiem, że ty nie umiesz
Sama żyć

Po szynach pociąg gna prosto przed siebie
O szyby dzwoni deszcz, za oknem mgła
Kochanie, o czym myślisz
Kochanie, co u ciebie
Nieważne, piję zdrowie twe do dna

Odjechał już twój pociąg
Nie trzeba ronić łez
Być może kiedyś musiał
Przyjść ten dzień
A gdy się skończy podróż
Znów zobaczymy się
I zapomnimy wszystkie
Chwile złe