Łoże wspólne, lecz przytulne KAT
Tekst piosenki
-
1 ocena
W kropli zimnej rosy
- śpisz.
Po nocy piwny dreszcz.
A więc... myślę, że był ktoś.
Wydarte skrzypią drzwi.
Łoże wspólne
Lecz przytulne
Jak palmowy gaj.
A w nim konie, lwy i słonie.
No i jedna klacz.
Hasz, hasz
Patrzy w twarz
Perłami drwin.
Mój szept niży w głąb
Gdzie ja, tam musisz być Ty.
Łono życia
Mieni się kłosami słodkich traw.
Tu ogier zeżre świeże źdźbło
A motyl "pylnie" kwiat.
Chodź w te trawy wichrem rozczochrane.
Rżnąć, przed okiem słońca wypalaniem.
Zerwać bzy zazdrosno białe.
Zerwać bzy majowych drzew
Przed uwiądem.
Bądź mi szmaragdowym liściem win.
Bądź mi wino bluszczem win.
- śpisz.
Po nocy piwny dreszcz.
A więc... myślę, że był ktoś.
Wydarte skrzypią drzwi.
Łoże wspólne
Lecz przytulne
Jak palmowy gaj.
A w nim konie, lwy i słonie.
No i jedna klacz.
Hasz, hasz
Patrzy w twarz
Perłami drwin.
Mój szept niży w głąb
Gdzie ja, tam musisz być Ty.
Łono życia
Mieni się kłosami słodkich traw.
Tu ogier zeżre świeże źdźbło
A motyl "pylnie" kwiat.
Chodź w te trawy wichrem rozczochrane.
Rżnąć, przed okiem słońca wypalaniem.
Zerwać bzy zazdrosno białe.
Zerwać bzy majowych drzew
Przed uwiądem.
Bądź mi szmaragdowym liściem win.
Bądź mi wino bluszczem win.