PowieDdział mi SołA7tys Sielawa:D 
- DajG mi worek na fisptaki!   e 
PełeGn worek dlaA7 ciebie  G0   h 
ZłapiGą w strzechach A7chłopaki.   D 

Wypuść przed domem choć wróbli,
Niech ci ćwierkają od rana,
Żurawia ci nie przywiozę
On chodzi tylko po zielonych polanach.

Ptaki z woGrka, ptakgi z workDa, oślepione Gi strwogżone,   D  D7  
G Fis h G DA7 D D7
Znajdą drogę znów ku słońcu - wyzwolone!
Łuk zatoGczą nadg głowamiD tych co ciągleG żyją wg workachD,     D7  
Jest ich wieGlu mięFisdzy nami -h iGm nie spieszno jDest do sA7łońca.     D 

Bez żurawi, czapli, słowików
Ja by nie mógł żyć na tym świecie,
Jak ja żył by i nie czuł,
Jak mój las pachnie w lecie.

Dziką gęś w klatce zamknij,
Będzie zdychać powoli -
Bez powietrza, przestrzeni, swobody,
Nie wytrzyma niewoli.

A jaDk mi przyjdA7zie umieraćD…
PowiGem moim chłofispakom:   e 
- PocGhowajcie mnA7ie w lesie kochaG0ni!    h 
Sójka mi trawey do wezgłowifisa przyniesie.h 
Bo ja zaGwsze żyłem dobA7rze z ptakami D 
Bo ja zaGwsze żyłem dobA7rze z ptakami D 
Bo ja zagwsze żyłem dobA7rze z ptakami.D