EGościńcem jechał powóz, Aw powozie siedział EJaśnie Pan
ENa włościach okolicznych sąAsiadujących z Ezamkiem
EGdy uciął sobie drzemkę, oAbudził go wrzask Edziki
EWoźnica leżał martwy, Azbóje wznosili Eokrzyki
E H
EStał powóz na gościńcu przez Azbójów plądroEwany
EPan złota oddać nie chciał, zaAkuli go w kaEjdany
EZabrali złoto, powóz i Akonie w dal Epowiedli
ETak stało się, bo Jaśnie Pan Anie oddał po doEbroci
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
HRęce do góry, ebez siły lub Hprzemocą
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
ERęce do Hgóry, bez siły lub przeEmocą
E H
EI minął jakiś czas, goAściniec opuEstoszał
EI tylko jeden wieśniak idąc Azbójów znowu Eujrzał
EPrzestraszył się i schował, lecz Ajego też doEpadli
EZabrali grosze dwa i Akijem kark Eokładli heja ho
ESzedł panicz po naukę do Agrodu pobliEskiego
EWyprawili go rodzice by w Ażyciu doszedł do Eczegoś
EGdy szedł tak po gościńcu duAmając o przyEszłości
EDopadli go znienacka, złuApili bez liEtości
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
HRęce do góry, ebez siły lub Hprzemocą
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
ERęce do Hgóry, bez siły lub przeEmocą
E H
EMinęły długie lata i Anie ma już goEścińca
EW tym samym teraz miejscu przeAbiega wzdłuż uElica
EI tylko zbóje dalej, uAbrani doskoEnalej
ECzyhają na ofiarę by Azłupić ją beEzczelniej heja ho
EJak praca to i płaca, Agdy idziesz po naEleżne
EA zbóje eleganccy poAkazują Cię Epalcem
ESłyszysz to, nie przesada, Atu z nami nie ma Ażartów
ENasz wódz po Ciebie przysłał wyAczyscić Cię z zaErobków
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
HRęce do góry, ebez siły lub Hprzemocą
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
ERęce do Hgóry, bez siły lub przeEmocą
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
HRęce do góry, ebez siły lub Hprzemocą
GRęAce Hdo góry, Ddaj Acałe złoto, które Awieziesz ze sobą
ERęce do Hgóry, bez siły lub przeEmocą
