Sprzedawca piesków Kwartet Warszawski
Tekst piosenki
Kto kupi psa?
Niedrogi i kokardkę ładną ma
Kto kupi psa?
Prawdziwą miłość tylko pies ci da
Nie zdradzi cię
Nie będzie ci urządzać w domu scen
O byle co wylewać morza łez
Bo to jest, bo to jest... pies!
Kto kupi psa
Co taką sympatyczną mordkę ma?
Kto kupi psa
Kosmatego psa?
Ma Beduin cztery żony, aaa
I okrutnie zagoniony, aaa
Tej kup wachlarz, tej słodycze, aaa
Co za życie!
A taki pies
Wachlarza nie zażąda, zje co jest
(Oh yes, yes, yes)
Ma czasem pchły
Lecz ostatecznie lepsze pchły niż łzy
Nie pragnie róż
Kaszanki mu pół kilo dasz, i już!
Do parku na spacerek weźmiesz go
A on ci miłość da... swą
Bo żonę wziąć
To sprawa poważniejsza, bądź co bądź
Gdy ma być zła
Lepiej kupić psa
Niedrogi i kokardkę ładną ma
Kto kupi psa?
Prawdziwą miłość tylko pies ci da
Nie zdradzi cię
Nie będzie ci urządzać w domu scen
O byle co wylewać morza łez
Bo to jest, bo to jest... pies!
Kto kupi psa
Co taką sympatyczną mordkę ma?
Kto kupi psa
Kosmatego psa?
Ma Beduin cztery żony, aaa
I okrutnie zagoniony, aaa
Tej kup wachlarz, tej słodycze, aaa
Co za życie!
A taki pies
Wachlarza nie zażąda, zje co jest
(Oh yes, yes, yes)
Ma czasem pchły
Lecz ostatecznie lepsze pchły niż łzy
Nie pragnie róż
Kaszanki mu pół kilo dasz, i już!
Do parku na spacerek weźmiesz go
A on ci miłość da... swą
Bo żonę wziąć
To sprawa poważniejsza, bądź co bądź
Gdy ma być zła
Lepiej kupić psa