Nawalony Martin Lechowicz
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
9 ulubionych
Nawalony
Completely Unprofessional
L
D
udzie mi mówią: niG
e masz żonyNi
D
e mam żony. NiA
e mam też rakaP
D
o co mi żona, skG
oro są rzeczyL
D
epsze - zwłA
aszcza dla PolD
akaKi
D
edyś kolega G
opowiadałJak wr
D
ócił z knajpy pA
óźną nocąI ż
D
ona krzyczy: bG
yłeś na babach!A
D
on: w sumie mogłem. TA
ylko po co?Z
G
amiast chodzić nD
a panienkiW
A
olę wina łD
yk z butelkiZa
G
miast szukać soD
bie żonyA :D
Wolę chodzić nawalony
Mam koleżankę, magister biologii
Wie wszystko na temat pajęczaków
Czasem mi o nich opowiada
Kiedy ma przerwę na zmywaku
Więc zamiast się starać o tytuł magistra
Robiłem wszystko żeby się nie dać
Bo jedni studiują jakiegoś robaka
A inni wolą go zalewać
Zamiast badać pantofelki/Po co zwiedzać uniwerki
Wolę wina łyk z butelki
Zamiast mnożyć jamochłony
Wolę chodzić nawalony
A jeden ksiądz raz mówił kazanie:
Kto pije, Bóg go skaże za to!
I nagle wstaje jakaś dziewczyna
Wstaje i mówi: masz rację, tato
A jeden pastor kiedyś powiedział
Że wino jest złe, grzeszne i niezdrowe
Pytam: a w co Jezus zmienił wodę?
A on: w wino. Bezalkoholowe.
Po co chodzić na pasterki
Wolę wina łyk z butelki
Niepotrzebne mi kościoły
Wolę chodzić nawalony
Wino stworzył Bóg
By zwalało z nóg
Nawet ludzie całkiem prości
Piją owoc winorośli