Dreszcz Milczenie Owiec
Tekst piosenki
Do mych okien znów zapukał deszcz
Z wszystkich kątów pełzną smutne myśli
Na ścianach tańczy cień
Moje ciało opatulił dreszcz
Wicher kradnie drzewom resztki liści
To znak, najlepszy czas na sen
Długi sen
Do mych okien znów zapukał deszcz
Wspomnień, które kłują bezlitośnie
Zadają cichy cios
Moje ciało opatulił dreszcz
Choćbym chciała krzyknąć tak donośnie
Mój lęk pożera mi głos
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i nabiorę sił
Nowych sił by walczyć
Złe myśli roznieść w pył
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i odrodzę się
Ruszę znów do walki
O nadziei garść
Jej cichy szept ocali mnie
Dlaczego słońce ma mdły kolor zła
I w ustach wciąż ten gorzki smak
Oczy spowiła mi znów gęsta mgła
W płucach powietrza brak
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i nabiorę sił
Nowych sił by walczyć
Złe myśli roznieść w pył
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i odrodzę się
Ruszę znów do walki
O nadziei garść
Dobrej myśli strzęp
O nadziei garść
Jej cichy szept ocali mnie
Sen
Długi sen
Z wszystkich kątów pełzną smutne myśli
Na ścianach tańczy cień
Moje ciało opatulił dreszcz
Wicher kradnie drzewom resztki liści
To znak, najlepszy czas na sen
Długi sen
Do mych okien znów zapukał deszcz
Wspomnień, które kłują bezlitośnie
Zadają cichy cios
Moje ciało opatulił dreszcz
Choćbym chciała krzyknąć tak donośnie
Mój lęk pożera mi głos
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i nabiorę sił
Nowych sił by walczyć
Złe myśli roznieść w pył
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i odrodzę się
Ruszę znów do walki
O nadziei garść
Jej cichy szept ocali mnie
Dlaczego słońce ma mdły kolor zła
I w ustach wciąż ten gorzki smak
Oczy spowiła mi znów gęsta mgła
W płucach powietrza brak
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i nabiorę sił
Nowych sił by walczyć
Złe myśli roznieść w pył
Zamknę się w sobie
Zgaszę cały swój ból i odrodzę się
Ruszę znów do walki
O nadziei garść
Dobrej myśli strzęp
O nadziei garść
Jej cichy szept ocali mnie
Sen
Długi sen