Bez lęku ft. South Blunt System Młody M / Radonis

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Znowu mocny rap, nowy rap, stare sprawy, nowy wipe
Potrzebuje jeden majk, o tylko jeden majk, co
Swoje gram, chociaż nie dawali szans
Mówili "bez szans" ja dziś mówię "dobry wieczór" wam, co
To mój świat, witam cię wódą i chlebem
W nim Młody M, znowu wchodzimy na scenę
Z tym, daj mi tylko rym, więcej mi nie trzeba
Niosę przekaz, choć to nie tak, że autostradą do nieba
To życie w ciągłym biegu, gdzie często nie ma reguł
Chcesz mnie nie lubić, nie lub, nie obejrzę się jak Orfeusz
W pełnym pędzie pomimo hejtów, charakternie idę bez lęku
Biel, czerwień w moim sercu, swoim wiernie wśród innowierców
Tu wartość muszę często udowadniać, wierz mi
Osiedlowe sporty leczą stresy
Już tacy jesteśmy, wyłącz jak masz geścik
Sam nie jesteś lepszy, ja przynajmniej piję ze swojej butelki, co

Choć przed nami tyle starć, piętno swe odciska czas
Idę bez lęku, co jeszcze mogłoby by mi się stać
Tu nikt nie żyje jak w snach, możesz ufać tylko raz
Zgubionego sensu nie znajdziesz tam, gdzie żyje fałsz
/x2

Kolejna płyta od M, nowa kronika twój tlen
Ja dziś witam swój sen, kto na bitach już wiesz
Moi ludzie tańczą, świat wokoło tańczy
Idziemy na całość, wrócę z tarczą lub na tarczy
To kolejny raz jak nie wiem co będzie dalej
W sercu mam wiarę, choć boję się czy dam radę
Ale dupy nie sprzedaje i zapierdalam ku chwale
Bo to pieprzony rajd od betonu po pałace
To stan świadomości, nikt nie robi tego tak jak ja
Moi goście to potwierdzają to udzielając mi wsparcia
Jeśli wierzysz w to też nie mogę nie dać wiary
Nadal mam pusty portfel, ale dumnie się nie poddaje
Nie wiem jak będzie dalej, czy ta płyta coś zmieni
Wiem, tylko dałem prosto z serca dobre wersy
I dziękówa za wsparcie, jeśli masz to w orginale
Ku chwale za Izabelin, Stargard i Warszawę

Choć przed nami tyle starć, piętno swe odciska czas
Idę bez lęku, co jeszcze mogłoby by mi się stać
Tu nikt nie żyje jak w snach, możesz ufać tylko raz
Zgubionego sensu nie znajdziesz tam, gdzie żyje fałsz
/x2

Możesz wierzyć lub nie...
Znów wchodzę do studia...
By osiągnąć cel...
Idąc do przodu wyznaczoną drogą...
Do sukcesu dąż, dąż....
Mamy jeszcze przecież tyle do zdobycia...




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim