Zwykły dzień Na ostatnią chwilę

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Siedzę w ogrodzie bezsilności
przykuty kajdanami dwoma,
do własnych myśli złotych,
ruszam, ale potykam się
materii opór czarnej wciąż
łańcuchy klei me.

Wstałem, biegnę by uciec stąd,
z martwego morza ludzkich ciał
obdartych z własnych marzeń.
Materia goni mnie,
chciałaby mnie zniewolić,
chciałaby mnie utopić
w beznamiętnej szarości zwykłych dni.

Tak wygląda zwykły dzień,
tak wygląda szary dzień,
mój szary dzień.


Dopadła mnie.
Znowu mnie będą rozliczać.
Znowu mnie będą osądzać,
czy dla nich dokładnie wyprułem się?
Zgagą odbija mi się wstyd
za to, że się poddałem
i w korporacji materię ubrałem się.

Tak wygląda zwykły dzień,
tak wygląda szary dzień,
mój szary dzień.

Uwierz, przyjacielu,
nie dopadnie Cię materia,
jeśli będziesz wierzył w siebie
i wcale nie musisz być taki jak oni;
udręczony... zniewolony.
Uwierz, przyjacielu,
nie dopadnie Cię materia,
jeśli będziesz wierzył w siebie
i wcale nie musisz być taki jak oni;
udręczony... zniewolony!!!

Tak wygląda zwykły dzień,
tak wygląda szary dzień,
mój szary dzień.




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim