Jestem Paktofonika
Tekst piosenki
MAGIK:
Do domu daleko, do rymów mi jest blisko.
Nie podoba ci się no to to proszę idź stąd.
Teraz ja przyszłość swą widzę, mglistą.
Nie, tak jaśnistą, umm zajebistą.
Wiesz o czym gadam.
Jestem tu z rymów listą, nie Schindlera**.
Tak tera, ja nie frajera masz przed sobą.
Jestem jedną osobą.
Mówią o mnie, że jestem
Właśnie tak gada zajebiście.
Aaa...
Pizda...
Klatka...
Kurwa...
Hehe...
FOKUS:
Co za gadka*.
Właśnie tak.
bla,bla,bla...
Dobra, teksty, ej!
Ja nie mogę freestyle'ować, ale może mi się chcieć.
Żeby chcieć muszę wydawać, żeby wydawać muszę mieć.
Więc nie mogę siedzieć, muszę wszystko wiedzieć.
Jak i gdzie. Gdzie się jest w KaCe.
Gdzie malowanie*[?].
W barwach zostanie.
FOKUS:
Do kawy na ławie zapodawana śmietana,
Od-
Treść wydobywana na sześć,
Wieść się niesie, kolesie gadają do rana,
To jak znieść H-I-P-H-O-P i Z-G-O-P,
Niepohamowana fala zawiści,
Stary, chuj ci w dupę, a niech Cię sczyści,
Indywidualiści ze śląska to specjaliści,
Specjalizacja wąska, nawiązka do korzyści,
Tyle ile gałązka ma liści KaCe ma MC,
siedzą w tym jak zęby w szczęce i są zajebiści.
I są zajebiści, tylko nie potrafią freestyle'ować, ale spoko.
MAGIK:
To nie był freestyle, to był tekst.
Hehe...
Każdy ma to wiedzieć.
To była liryka napisana, a nie freestyle.
Hehe...
Ja też mogę coś za rapować.
A co ja mam za rapować za tekst,kurwa, żeby nie był gorszym..
To ja za rapuję...
Nie...
Bełkota*, mam kota.
Bełkotam, wiesz o czym gadam.
Tak łaskotam Cię po uchu.
Łaskotam Cię po małżowinie.
Właśnie tak.
To nigdzie nie ginie.
Właśnie tak.
W tej rodzinie.
Pe eF Ka...
To mój brat, jeden, drugi brat.
To mój skład.
Wiesz o czym gadam.
Tak.
Jestem bez wad.
Wcale.
Każdy ma wady, ja mam ich doskonale.
zajebiście wiele.
Moi przyjaciele o tym wiedzą.
Lecz je tolerują.
Nie jestem szują.
Staram się jak mogę.
Żeby nikomu nic...
Wiesz o czym gadam.
To nie pic.
Patrzy na mnie.
Patrzy moja dusza.
Spoglądam do lustra.
Faktycznie tak poruszam.
Swoje kwestie, które we mnie drzemią.
Trzeba rozwikłać je, nadaremno.
Jest mowa* i nowa zajawka młodzieżowa.
To Ha I Pe-Ha O Pe, tak.
Chociaż (techniawka?*) ją wypycha*.
Ale ja mam to gdzieś, ponieważ u licha, do licha.
Wiele...
[Nara, nara, pełna para]
Do domu daleko, do rymów mi jest blisko.
Nie podoba ci się no to to proszę idź stąd.
Teraz ja przyszłość swą widzę, mglistą.
Nie, tak jaśnistą, umm zajebistą.
Wiesz o czym gadam.
Jestem tu z rymów listą, nie Schindlera**.
Tak tera, ja nie frajera masz przed sobą.
Jestem jedną osobą.
Mówią o mnie, że jestem
eM
A Gie IKa i ja, testuję mikrofon testem.Właśnie tak gada zajebiście.
Aaa...
Pizda...
Klatka...
Kurwa...
Hehe...
FOKUS:
Co za gadka*.
Właśnie tak.
bla,bla,bla...
Dobra, teksty, ej!
Ja nie mogę freestyle'ować, ale może mi się chcieć.
Żeby chcieć muszę wydawać, żeby wydawać muszę mieć.
Więc nie mogę siedzieć, muszę wszystko wiedzieć.
Jak i gdzie. Gdzie się jest w KaCe.
Gdzie malowanie*[?].
W barwach zostanie.
FOKUS:
Do kawy na ławie zapodawana śmietana,
Od-
d
-d-dana cześć gość upada na kolana,Treść wydobywana na sześć,
Wieść się niesie, kolesie gadają do rana,
To jak znieść H-I-P-H-O-P i Z-G-O-P,
Niepohamowana fala zawiści,
Stary, chuj ci w dupę, a niech Cię sczyści,
Indywidualiści ze śląska to specjaliści,
Specjalizacja wąska, nawiązka do korzyści,
Tyle ile gałązka ma liści KaCe ma MC,
siedzą w tym jak zęby w szczęce i są zajebiści.
I są zajebiści, tylko nie potrafią freestyle'ować, ale spoko.
MAGIK:
To nie był freestyle, to był tekst.
Hehe...
Każdy ma to wiedzieć.
To była liryka napisana, a nie freestyle.
Hehe...
Ja też mogę coś za rapować.
A co ja mam za rapować za tekst,kurwa, żeby nie był gorszym..
To ja za rapuję...
Nie...
Bełkota*, mam kota.
Bełkotam, wiesz o czym gadam.
Tak łaskotam Cię po uchu.
Łaskotam Cię po małżowinie.
Właśnie tak.
To nigdzie nie ginie.
Właśnie tak.
W tej rodzinie.
Pe eF Ka...
To mój brat, jeden, drugi brat.
To mój skład.
Wiesz o czym gadam.
Tak.
Jestem bez wad.
Wcale.
Każdy ma wady, ja mam ich doskonale.
zajebiście wiele.
Moi przyjaciele o tym wiedzą.
Lecz je tolerują.
Nie jestem szują.
Staram się jak mogę.
Żeby nikomu nic...
Wiesz o czym gadam.
To nie pic.
Patrzy na mnie.
Patrzy moja dusza.
Spoglądam do lustra.
Faktycznie tak poruszam.
Swoje kwestie, które we mnie drzemią.
Trzeba rozwikłać je, nadaremno.
Jest mowa* i nowa zajawka młodzieżowa.
To Ha I Pe-Ha O Pe, tak.
Chociaż (techniawka?*) ją wypycha*.
Ale ja mam to gdzieś, ponieważ u licha, do licha.
Wiele...
[Nara, nara, pełna para]