Dobry czerwiec pokazał nam siebie
Z naciąganym szczęściem ulica zbudzi nas

Wiercisz mi się w głowie gdy zasypiasz
Skomplikowany moment znów dotykam
Ja wole przy ścianie z ręką drętwieje czas
I obraca się nam

Najlepsze słowa zderzają się ze sobą
Na najbardziej ruchliwym skrzyżowaniu warg

Wiercisz mi się w głowie gdy zasypiasz
Skomplikowany moment znów dotykam
Ja wole przy ścianie z ręka drętwieje czas
I obraca się nam

Ustalmy dobrą zmianę czasu
Przestawmy o jedną godzinę
O jedną noc o jedną dobę o całą strefę czasową

Wiercisz mi się w głowie gdy zasypiam
Skomplikowany moment znów dotykasz
Ty wolisz z brzegu z ręka drętwieje czas
I obraca się nam

Sponsorami takiej nocy były pojedyncze gesty
Te prywatne wiadomości nadzieja w nieodebranych
Dwie poduszki jeden pokój prześcieradło tuli dywan
Jakiż to był dobry czerwiec dobrze go zapamiętamy

Układamy właśnie do snu wszystkie najpiękniejsze sprawy
Środa wiosna czwartek zima zmiany ciągle porywiste
Coraz częściej nam się zdarza myśleć dobrze o tym samym
Nauczyliśmy się milczeć w swoim zacnym towarzystwie