Piosenka o ulicznym grajku Pod Budą
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
7 ulubionych
Zw.
Tam, gdzie największy płynął tłum,
raniutko stawał - deszcz, nie deszcz
i czapkę kładł do góry dnem, aby wyglądała groszy stu.
Rzucali ludzie marny grosz,
co błyszczał w czapce niby łza,
nie widzi biedak, ale gra wciąż słyszał, gdy mijali go.
Refren :
Taki już żebraka los,
jedne skrzypce, dwoje rąk,
stare palto pełne łat,
siwe włosy targa wiatr. D 7
Taki już żebraka los,
wokół litość albo złość,
jednostajny monet brzęk
i fałszywej struny dźwięk.
Pośrodku miasta zawsze stał
wtorek czy piątek - deszcz, nie deszcz,
do myśli złych uśmiechał się,
i jakiś stary refren grał.
Aż raz przemówił - umilkł gwar
i nagle się dowiedział tłum,
że oprócz marnych groszy stu
królestwo własne stary ma.
Taki już żebraka los,
jedne skrzypce, dwoje rąk,
ale za to jakie sny -
gdzieś otwarte w mroku drzwi.
Pod powieką własny świat,
kto odgadnie jakich barw,
czyje życie ponad stan,
kto tu żebrak, a kto pan?
Tam, gdzie największy płynął tłum,
G
a
raniutko stawał - deszcz, nie deszcz
C
G
i czapkę kładł do góry dnem, aby wyglądała groszy stu.
C
G
a
D
G / 2xRzucali ludzie marny grosz,
G
a
co błyszczał w czapce niby łza,
C
G
nie widzi biedak, ale gra wciąż słyszał, gdy mijali go.
C
G
a
D
G / 2xRefren :
Taki już żebraka los,
G
jedne skrzypce, dwoje rąk,
e
stare palto pełne łat,
C
siwe włosy targa wiatr. D 7
Taki już żebraka los,
G
wokół litość albo złość,
e
jednostajny monet brzęk
C
i fałszywej struny dźwięk.
D7
Pośrodku miasta zawsze stał
wtorek czy piątek - deszcz, nie deszcz,
do myśli złych uśmiechał się,
i jakiś stary refren grał.
Aż raz przemówił - umilkł gwar
i nagle się dowiedział tłum,
że oprócz marnych groszy stu
królestwo własne stary ma.
Taki już żebraka los,
jedne skrzypce, dwoje rąk,
ale za to jakie sny -
gdzieś otwarte w mroku drzwi.
Pod powieką własny świat,
kto odgadnie jakich barw,
czyje życie ponad stan,
kto tu żebrak, a kto pan?