Miasto Nocą Rastamaniek

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Właśnie tak!
To warszawa miasto

(Rastamaniek)
Nastał nocny klimat mojego miasta
Nocna abstrakcja dużo buractwa, draństwa oraz pijaństwa
Każda warstwa chce żyć tu by wzrastać
Nie chcesz oglądać tego a musisz klaskać
Maska miasta, co porywa nas tak
Daleko, daleko, daleko, daleko
Strona lewa praska podzielona rzeką
Warszawska aglomeracja taksa
Benzynowa stacja płaska jak z obrazka
Nocna pora zaczyna płuca głaskać
Nocna chmura zaczyna już moje płuca głaskać

(Krat)
To, to za moment chwila się zastanawiam i już przemijam
Co sprawia zapominam co dzień idylla pomaga czasem przeszkadza
Sensimilla, bum, bum, nie wiem co to szum zgiełk
Bitem niesie nich wypierdala pech płać śmiech taka jak
Na wiele stać mnie mimo braku zakazów, powoli pulsuje
Nie od razu wątpliwości coraz mniej, słabość czasu

(Fotoz Muz)
WWA nocą
Nowa technologia muzy, trza odurzyć kluzy
Już koniec tygodnia, mp3 na uszy
Idę smażyć jointa, czy to sen weź mnie uszczyp
A miasto dzień gdy widzę same plusy
Pałac Kultury odbija się w kałuży
Pora z wieczora, kocham Warszawę nocą
Chociaż, że nie którym czasem brak kultury
To centrum kultury a więc co to za bzdury
Nastał nocny klimat mojego miasta
Łołooł hoł szalon
Zapraszam zobacz to nie da się opisać
Wątpliwa zobacz ten strach to klimat mojego miasta
Jadą samochody, ale rzadziej
Środkiem ulicy jak dzicy w stadzie
Jak na paradzie, he jebać patrole
I tak już straciłem kontrolę, Warszawa ziomek




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim