Złodzieje choinek Ryszard Sowiński
Tekst piosenki
w cukierni na nocną zmianę pracuje Wincenty Janek
nikt go nie zna bo śpi w dzień a pracuje nocą
czasem wymyka się nie wiadomo po co
on jest złodziejem choinek
kradnie wam choinki z domów
wdycha zapach śniegu żywicy
próbuje ożywić je znowu
w mleczarni na nocną zmianę pracuje kierowca Franek
nienawidzą go mieszkańcy kamienicy\
gdy w nocy o trzeciej grzeje silnik
za miastem wóz zatrzymuje
oczy wilgotnieją od mrozu
w grudniowe się niebo wpatruje
jedzie dalej mleko rozwozić
w niebie na nocną zmianę pracuje anioł Król Sławek
ożywia choinki dla Wincentego Janka
sypie mróz do oczu kierowcy Franka
w niebie na nocną zmianę
pracuje anioł Król Sławek
(Poznań, 22 października 2001)
nikt go nie zna bo śpi w dzień a pracuje nocą
czasem wymyka się nie wiadomo po co
on jest złodziejem choinek
kradnie wam choinki z domów
wdycha zapach śniegu żywicy
próbuje ożywić je znowu
w mleczarni na nocną zmianę pracuje kierowca Franek
nienawidzą go mieszkańcy kamienicy\
gdy w nocy o trzeciej grzeje silnik
za miastem wóz zatrzymuje
oczy wilgotnieją od mrozu
w grudniowe się niebo wpatruje
jedzie dalej mleko rozwozić
w niebie na nocną zmianę pracuje anioł Król Sławek
ożywia choinki dla Wincentego Janka
sypie mróz do oczu kierowcy Franka
w niebie na nocną zmianę
pracuje anioł Król Sławek
(Poznań, 22 października 2001)