Zanim śnieg spadnie... W Tym Sęk
Tekst piosenki
Chłód oplótł szyję jak srebrnym szalem
Iść wprost przed siebie, byle nie dalej
Niż sięga dal hen za horyzont
Wrócić by trzeba nim minie miesiąc
Zanim śnieg spadnie
Zamknę w swej dłoni
Iskierkę, okruszek lata
By nam przyświecał
Gdy życie goni
Pędzone przez ludzkość świata
Chłód oplótł ręce pracą zmęczone
W trwającej chwili stanąć na moment
By się ziściło, by się spełniło
To co w snach po drugiej stronie
Chłód oplótł stopy drogą zmęczone
Usiąść przy stole pachnącym domem
Zamknąć powieki wspomnieć co było
Trzymać iskierkę by wciąż się tliło
Iść wprost przed siebie, byle nie dalej
Niż sięga dal hen za horyzont
Wrócić by trzeba nim minie miesiąc
Zanim śnieg spadnie
Zamknę w swej dłoni
Iskierkę, okruszek lata
By nam przyświecał
Gdy życie goni
Pędzone przez ludzkość świata
Chłód oplótł ręce pracą zmęczone
W trwającej chwili stanąć na moment
By się ziściło, by się spełniło
To co w snach po drugiej stronie
Chłód oplótł stopy drogą zmęczone
Usiąść przy stole pachnącym domem
Zamknąć powieki wspomnieć co było
Trzymać iskierkę by wciąż się tliło