Gdy się raptem zdenerwuje Wuja Sam
Albo inny nieprzyjazny nam staruszek
I naciśnie mały guzik z wielkim "bam"
I nie zdadzą na nic się nawet katiusze
Nie wpadajmy w czarną rozpacz ani w nic
Co by mogło nam zaszkodzić na urodzie
Te atomy ich to jeden wielki pic
To się wszystko da rozpuścić w płynnym miodzie

Bo generalnie jest kapitalnie
Ogół na ogół ma się w masie swej okay
Bo to i chlebuś jest, i jak się walnie
To nikt nie pyta, w co się bawić, panta rhei
Teoretycznie jest fantastycznie
Zresztą w praktyce przeganiamy nawet sny
Życie upływa nam jak woda w Wiśle
A reszta jak ułańska lanca, c'est la vie

Kiedy Murzyn Murzynowi rzuci tekst
Tak dowcip między nami Murzynami (ooo)
Że produkcja, dajmy na to, w Kongo jest
Very well, tylko sto lat za Polakami (no, no)
Nie zazdrośćmy im wielbłądów ani kóz
Ani lichej znajomości angielskiego
Oni mają kanibalizm, a my luz
Tu jeść, jak jest, a tam Kali jeść Kalego

Bo generalnie jest kapitalnie
Ogół na ogół ma się w masie swej okay
Bo to i chlebuś jest, i jak się walnie
To nikt nie pyta, w co się bawić, panta rhei
Teoretycznie jest fantastycznie
Zresztą w praktyce przeganiamy nawet sny
Życie upływa nam jak woda w Wiśle
A reszta jak ułańska lanca, c'est la vie

Kiedyś wreszcie wypijemy, co się da (ej)
Co się nie da, też wlejemy, gdzie się wlewa (na zdrowie)
I dopadnie nas nazajutrz wielki kac (oj)
Taki kac, że Wisła wyschnie aż do Tczewa
I wyostrzy nam się wówczas nieco wzrok
Trzeźwe oko widzi, nawet gdy łeb boli (oj, boli)
Jak niewielki do zrobienia mamy krok
Jakże blisko nam z Mazowsza do Mongolii

Bo generalnie jest kapitalnie
Ogół na ogół ma się w masie swej okay
Bo to i chlebuś jest, i jak się walnie
To nikt nie pyta, w co się bawić, panta rhei
Teoretycznie jest fantastycznie
Zresztą w praktyce przeganiamy nawet sny
Życie upływa nam jak woda w Wiśle
A reszta jak ułańska lanca, c'est la vie