Na spadochronie porucznik Gabszewicz
Poparzona twarz i dłonie
Ostrzelany przez Messerschmitta

Na spadochronie porucznik Szyszko
Kule Messerschmitta dziurawią mu nogi
W siedemnastu miejscach

Pierwsi bezbronni wiszący w powietrzu tej wojny

(Widzę was, błękitniejący)
(Za szybą deszczu czy powietrza)

Oto w błysku czerwonych rakiet
Rozpoczynacie swój pierwszy start do wojny

Zrywacie się z lotnisk Zielonki i Poniatowa
By zająć swoje miejsce w historii

Uwaga, uwaga, nadchodzą!

(Widzę was, błękitniejący)
(Za szybą deszczu czy powietrza)

Gwiaździsty motor petki krztusi się różową pianą
Rozedrgany na linkach wiatr
To świszczący oddech przestrzelonej krtani

Z nadajnika bełkot o zabitym dowódcy
Wycieka jak olej z przebitego pociskiem zbiornika
Wisi w powietrzu ranny i ślepy człowiek

(Widzę was, błękitniejący)
(Za szybą deszczu czy powietrza)