Porzucony na stracenie
Wart lepszych spraw zapał
Zamienił świat na posterunek
Radość na postronek złapał
I choć tak starał się bidulek
Zasmrodzić każde marzenie
Wystarczy spojrzeć w twoje oczy
I już mi nie podskoczy
Mam w herbie twój warkoczyk

Bo co na to ty
To co na to ja
Śmiech nie grzech
Symultanicznie ślicznie
Bo co na to ty
To co na to ja
Głupie miny na wyścigi robimy
Bo co na to ty
To co na to ja
Tak składa się, że nam się śmiać wypada
Bo co na to ty
To co na to ja
I w siłę rośnie świat radośnie

Sprawy pod dywan gdzieś wepchnięte
Nagle drżą i plują jadem
Odwagę kurz przykrywa a
Nic już nie świeci przykładem
Choćby napięły się jak Pudzian
I pluły w nas z całej siły
Wystarczy, że spojrzę w twoje oczy
I nikt nam nie podskoczy
Mam w herbie twój warkoczyk