Patrzę w przyszły dzień
Jasności nie ma w nim
Marzę skrytym snem o świecie
W którym miłość jest
I wolność wszystkich słów
Nie ważę się na szept nadziei

Niepewnie wieje wiatr
Zapowiedź nowych dat
Ochrony Ziemi, nas bez kresu
Nadzieja szuka mnie
Odpycha smutny cień
Być może uda się uwierzyć

Może, może kiedyś nasze dzieci
Znajdą spokój
W każdej chwili i sens rzeczy
Może wiatr inny stworzy świat

Wyprzedzam szarość dni
Myślami biegnę w przód
Zabieram swoje sny w codzienność
Ogarnąć bezmiar chcę
Mądrością ciepłych słów
Więc szukam wszystkich dróg miłości

Może, może kiedyś nasze dzieci
Znajdą spokój
W każdej chwili i sens rzeczy
Może wiatr inny stworzy świat (stworzy świat)

Może, może kiedyś nasze dzieci
Znajdą spokój
W każdej chwili i sens rzeczy
Może wiatr ogarnie ładem świat (ogarnie świat)

... (?) smutnych miast
Pozornie włada wszystkim czas
Zapalcie płomień w sercach swych
Niech biały gołąb pokój da
Niech zapanuje wieczny ład
Nadziejo, wznieś na skrzydłach nas

Może, może kiedyś nasze dzieci
Znajdą spokój
W każdej chwili i sens rzeczy
Może wiatr inny stworzy świat (stworzy świat)

Może, może kiedyś nasze dzieci
Znajdą spokój
W każdej chwili i sens rzeczy
Może wiatr ogarnie ładem świat (ogarnie świat)