Petersburg Artur Andrus
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
2 ulubione
e
W Petersburgu noc na dachy pada z niebaC
Żal mi sH
erce rwie
ee
Pies przybłęda nie tknął nawet skórki chlebaKt
C
órą podzielH
iłem sie
ęKsi
G
ążę Igor ra
ozpędza tH7
woje smutkiC
Ja z rewolwerem Fis7
nad szklanką czysH
tej wódkie
Usiadł czarny kruk na dachach PetersburgaN
C
iech to wszH
ystko szle
agKsi
G
ążę Igor ra
ozpędza tH7
woje smutkiC
Ja z rewolwerem Fis7
nad szklanką czH
ystej wódkie
Usiadł czarny kruk na dachach PetersburgaN
C
iech to wszH
ystko szle
age
Za horyzont lecą ptaki ślepe,C
A ja jH
edno we
ieme
Wzdychasz, duszo: mój szeroki stepie -C
Już osH
tatnim tce
hemG
Mego żalu ba
ezkresność niH7
ewymownaC
To twoja wina, NFis7
adieżno IH
wanowna,e
To twoja wina, że mnie jutro znajdąZ prz
C
estrzelH
onym łe
bemG
Mego żalu ba
ezkresność niH7
ewymownaC
To twoja wina, NFis7
adieżno IH
wanowna,e
To twoja wina, że mnie jutro znajdąZ prz
C
estrzelH
onym łe
bemG
Laa
, H7
la, la, la…C
LaFis7
, la,H
la, la…e
La, la, la, la…C
LaH
, e
la, la, la, la!