Gończy list (Wanted Man) Bob Dylan
Tłumaczenie utworu
-
1 ocena
Gońc
Gońc
Gońc
Gdzie
Szukam pracy raz na tydzień, gdy mam biedy trochę dość
Patrząc na jakiegoś typa, który nie zna mnie za grosz.
Gdy mnie spotkasz na ulicy i przypadkiem skądś mnie znasz,
Nabierz pełno wody w usta, bym nie musiał znowu wiać.
Gończy list u przyjaciela, gończy list u dziewczyn dwóch,
Gończy list mnie straszy w wannie, ktoś mnie szuka nawet tu.
Pod dostatkiem miałem rzeczy, co kusiły mnie we śnie
I po uszy pewnych innych, co się zwykle kończą źle.
Na bocznicę wjechał wagon, wyskoczyłem wprost na tor,
By do miasta wejść od kuchni, znak na płocie mówił „stop”.
Powróciłem do wagonu, by ułożyć się do snu,
Stukot kół mnie z niego wyrwał, gończy list ozdabia mur.
Gończy list o wschodzie słońca, gończy list w południe też,
Gończe listy w dzień i w nocy w całym kraju wzdłuż i wszerz.
Za plecami słyszę kroki, gdzieś w ciemności warczą psy,
Kto mnie złapie, kto ukryje - może oni, może ty…
A
zy list nad brzegiem rzeki, gończy list pośroE
dku gór,Gońc
E
zy list na skraju lasu, gończy list na ściD
anach szkół. A
Gońc
A
zy list na drzwiach do knajpy, gończy list ozdabE
ia bar,Gdzie
E
okiem rzucić wszędzie list, a ten gość to włD
aśnie ja. A
Szukam pracy raz na tydzień, gdy mam biedy trochę dość
Patrząc na jakiegoś typa, który nie zna mnie za grosz.
Gdy mnie spotkasz na ulicy i przypadkiem skądś mnie znasz,
Nabierz pełno wody w usta, bym nie musiał znowu wiać.
Gończy list u przyjaciela, gończy list u dziewczyn dwóch,
Gończy list mnie straszy w wannie, ktoś mnie szuka nawet tu.
Pod dostatkiem miałem rzeczy, co kusiły mnie we śnie
I po uszy pewnych innych, co się zwykle kończą źle.
Na bocznicę wjechał wagon, wyskoczyłem wprost na tor,
By do miasta wejść od kuchni, znak na płocie mówił „stop”.
Powróciłem do wagonu, by ułożyć się do snu,
Stukot kół mnie z niego wyrwał, gończy list ozdabia mur.
Gończy list o wschodzie słońca, gończy list w południe też,
Gończe listy w dzień i w nocy w całym kraju wzdłuż i wszerz.
Za plecami słyszę kroki, gdzieś w ciemności warczą psy,
Kto mnie złapie, kto ukryje - może oni, może ty…