Nim wstanie dzień Edmund Fetting
Korektę nadesłał
tris
4 lata temu
Drugi Wykonawca:
Strachy na Lachy
Instrument:Tylko Tekst
Gitara
Instrument:
Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony — noc i front.
Gdzie niezebrany plon,
gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień.
Słońce przytuli nas do swych rąk
i spójrz: ziemia cięższa od krwi
znowu urodzi nam zboża łan — złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
i spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam — może już:
Za dzień, za dwa; za noc, za trzy,
choć nie dziś.
Za noc, za dzień, doczekasz się —
wstanie świt.
Chleby upieką się w piecach nam
i spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad — barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
i spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas — porę burz.
Za dzień, za dwa...
Ze świata czterech stron, a e a
Z jarzębinowych dróg, a e a
Gdzie las spalony, a G a
Wiatr zmęczony — noc i front. G C D E7
Gdzie niezebrany plon, a
Gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień. D E7 A
Słońce przytuli nas do swych rąk a G a
I spójrz: ziemia cięższa od krwi a D a
Znowu urodzi nam zboża łan a G a G
Złoty kurz. a E
Przyjmą kobiety nas pod swój dach a G a
I spójrz: będą śmiać się przez łzy. a D a
Znowu do tańca ktoś zagra nam a G a G
Może już: a E
Za dzień, za dwa; a D
Za noc, za trzy, G C
Choć nie dziś. E7 a
Za noc, za dzień, a D
Doczekasz się G C
Wstanie świt. E7 a
Chleby upieką się w piecach nam
I spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad
Barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
I spójrz: będą śmiać się, że my
Znów wspominamy ten podły czas
Porę burz.
Za dzień, za dwa...
Ze świata czterech stron,
Z jarzębinowych dróg,
Gdzie las spalony,
Wiatr zmęczony — noc i front.
Gdzie niezebrany plon,
Gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień.
Słońce przytuli nas do swych rąk
I spójrz: ziemia cięższa od krwi
Znowu urodzi nam zboża łan
Złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam
Może już:
Za dzień, za dwa;
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się
Wstanie świt.
Chleby upieką się w piecach nam
I spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad
Barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
I spójrz: będą śmiać się, że my
Znów wspominamy ten podły czas
Porę burz.
Za dzień, za dwa...
a
e
a
Z jarzębinowych dróg,
a
e
a
Gdzie las spalony,
a
G
a
Wiatr zmęczony — noc i front.
G
C
D
E7
Gdzie niezebrany plon,
a
Gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień.
D
E7
A
Słońce przytuli nas do swych rąk
a
G
a
I spójrz: ziemia cięższa od krwi
a
D
a
Znowu urodzi nam zboża łan
a
G
a
G
Złoty kurz.
a
E
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
a
G
a
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
a
D
a
Znowu do tańca ktoś zagra nam
a
G
a
G
Może już:
a
E
Za dzień, za dwa;
a
D
Za noc, za trzy,
G
C
Choć nie dziś.
E7
a
Za noc, za dzień,
a
D
Doczekasz się
G
C
Wstanie świt.
E7
a
Chleby upieką się w piecach nam
I spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad
Barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
I spójrz: będą śmiać się, że my
Znów wspominamy ten podły czas
Porę burz.
Za dzień, za dwa...
Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony — noc i front.
Gdzie niezebrany plon,
gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień.
Słońce przytuli nas do swych rąk
i spójrz: ziemia cięższa od krwi
znowu urodzi nam zboża łan — złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
i spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam — może już:
Za dzień, za dwa; za noc, za trzy,
choć nie dziś.
Za noc, za dzień, doczekasz się —
wstanie świt.
Chleby upieką się w piecach nam
i spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad — barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
i spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas — porę burz.
Za dzień, za dwa...
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony — noc i front.
Gdzie niezebrany plon,
gdzie poczerniały głóg — wstaje dzień.
Słońce przytuli nas do swych rąk
i spójrz: ziemia cięższa od krwi
znowu urodzi nam zboża łan — złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
i spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam — może już:
Za dzień, za dwa; za noc, za trzy,
choć nie dziś.
Za noc, za dzień, doczekasz się —
wstanie świt.
Chleby upieką się w piecach nam
i spójrz: tam, gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad — barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam
i spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas — porę burz.
Za dzień, za dwa...
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu