Autoportret Witkacego Jacek Kaczmarski

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Gitara
G D6 Patrzę na świat z nawyku G D6 Więc to nie od narkotyków a e G D6 Mam czerwone oczy doświadczalnych królików Wstałem właśnie od stołu Więc to nie z mozołu Mam zaciśnięte wargi zgłodniałych Mongołów Słucham nie słów lecz dźwięków Więc nie z myśli fermentu Mam odstające uszy naiwnych konfidentów Wszędzie węszę bandytów Więc nie dla kolorytu Mam typowy cień nosa skrzywdzonych Semitów d a Widzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym d a I to mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym e a e9 W odróżnieniu od was którzy Państwo wybaczą e a H7 Jesteście wierszem idioty odbitym na powielaczu Dosyć sztywną mam szyję I dlatego wciąż żyję Że polityka dla mnie to w krysztale pomyje Umysł mam twardy jak łokcie Więc mnie za to nie kopcie Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie Wrażliwym jest jak membrana Zatem w wieczór i z rana Trzęsę się jak śledziona z węgorza wyrwana Zagłady świata się boję Więc dla poprawy nastroju Wrzeszczę jak dziecko w ciemnym zamknięte pokoju Ja bardziej niż wy jeszcze krztuszę się i duszę Ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chcę a muszę e G F e Ale tknąć się nikomu nie dam i dlatego e G F e Gdy trzeba będzie sam odbiorę światu Witkacego
G D6 Patrzę na świat z nawyku G D6 Więc to nie od narkotyków a e G D6 Mam czerwone oczy doświadczalnych królików Wstałem właśnie od stołu Więc to nie z mozołu Mam zaciśnięte wargi zgłodniałych Mongołów Słucham nie słów lecz dźwięków Więc nie z myśli fermentu Mam odstające uszy naiwnych konfidentów Wszędzie węszę bandytów Więc nie dla kolorytu Mam typowy cień nosa skrzywdzonych Semitów d a Widzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym d a I to mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym e a e9 W odróżnieniu od was którzy Państwo wybaczą e a H7 Jesteście wierszem idioty odbitym na powielaczu Dosyć sztywną mam szyję I dlatego wciąż żyję Że polityka dla mnie to w krysztale pomyje Umysł mam twardy jak łokcie Więc mnie za to nie kopcie Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie Wrażliwym jest jak membrana Zatem w wieczór i z rana Trzęsę się jak śledziona z węgorza wyrwana Zagłady świata się boję Więc dla poprawy nastroju Wrzeszczę jak dziecko w ciemnym zamknięte pokoju Ja bardziej niż wy jeszcze krztuszę się i duszę Ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chcę a muszę e G F e Ale tknąć się nikomu nie dam i dlatego e G F e Gdy trzeba będzie sam odbiorę światu Witkacego.


                      
G D6

Patrzę na świat z nawyku
GWiD6ęc to nie od narkotyków
aMaem GczD6erwone oczy doświadczalnych królików

Wstałem właśnie od stołu
Więc to nie z mozołu
Mam zaciśnięte wargi zgłodniałych Mongołów


Słucham nie słów lecz dźwięków
Więc nie z myśli fermentu
Mam odstające uszy naiwnych konfidentów
Wszędzie węszę bandytów
Więc nie dla kolorytu
Mam typowy cień nosa skrzywdzonych Semitów


dWiadzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym
dI ato mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym
eW aode9różnieniu od was którzy Państwo wybaczą
eJeastH7eście wierszem idioty odbitym na powielaczu


Dosyć sztywną mam szyję
I dlatego wciąż żyję
Że polityka dla mnie to w krysztale pomyje
Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie
Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie



Wrażliwym jest jak membrana
Zatem w wieczór i z rana
Trzęsę się jak śledziona z węgorza wyrwana
Zagłady świata się boję
Więc dla poprawy nastroju
Wrzeszczę jak dziecko w ciemnym zamknięte pokoju


Ja bardziej niż wy jeszcze krztuszę się i duszę


Ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chcę a muszę
eAlGe Ftkenąć się nikomu nie dam i dlatego
eGdGy Ftrezeba będzie sam odbiorę światu Witkacego.

GPaD6trzę na świat z nawyku
GWiD6ęc to nie od narkotyków
aMaem GczD6erwone oczy doświadczalnych królików

Wstałem właśnie od stołu

Więc to nie z mozołu

Mam zaciśnięte wargi zgłodniałych Mongołów



Słucham nie słów lecz dźwięków

Więc nie z myśli fermentu

Mam odstające uszy naiwnych konfidentów

Wszędzie węszę bandytów

Więc nie dla kolorytu

Mam typowy cień nosa skrzywdzonych Semitów


dWiadzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym
dI ato mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym
eW aode9różnieniu od was którzy Państwo wybaczą
eJeastH7eście wierszem idioty odbitym na powielaczu



Dosyć sztywną mam szyję

I dlatego wciąż żyję

Że polityka dla mnie to w krysztale pomyje

Umysł mam twardy jak łokcie

Więc mnie za to nie kopcie

Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie



Wrażliwym jest jak membrana

Zatem w wieczór i z rana

Trzęsę się jak śledziona z węgorza wyrwana

Zagłady świata się boję

Więc dla poprawy nastroju

Wrzeszczę jak dziecko w ciemnym zamknięte pokoju



Ja bardziej niż wy jeszcze krztuszę się i duszę

Ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chcę a muszę
eAlGe Ftkenąć się nikomu nie dam i dlatego
eGdGy Ftrezeba będzie sam odbiorę światu Witkacego


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • gosjusz
    gosjusz

    zaakceptował opracowanie 4 lata temu

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu
Szmul Zimmermann
odstępy między zwrotkami
Korekty 3 lata temu