Co się zdarzyło Mechanicy Shanty

Korektę nadesłał
Winnetou
Winnetou
4 lata temu
Drugi Wykonawca: Bogusław Choiński
Instrument: Gitara
Co się zdarzyło jeden raz, D G Nie uwierzycie mi, A7 D Gdym wdepnął sobie w piękny czas G A7 W New-Yorską Chatham Street. D Ref: Ciągnij pomalutku, aż do skutku, D G A7 D Jak te New York girls, co nie tańczą polki! G A7 D Dziewuszka grzeczna vis-a-vis obrała kurs na wprost: "Tuż-tuż na Bleeker mieszkam Street." - Więc się zabrałem z nią. "Kielicha" - rzekła - "znajdziesz tam, przekąskę, to i sio." Mamusia nas witała w drzwiach, siostrzyczek cały rząd. Do wierzchu nalewano w szkło i pito aż po dno, Aż zaczął kręcić się, jak bąk, mój globus w miejscu, o! Przyjaciółeczkę wzrusza, bo ja przypominam jej Braciszka, co w Szanghaju jest za nie wiadomo co. Przejrzałem nagle, oczy trąc - Królową Boże chroń! Ten goły facet w łóżku jest bez wątpliwości mną! Pustynną iście zionie w krąg golizną każdy kąt, A bez bielizny, forsy ktoś jest bez wątpienia mną. To, w czym do portu szedłem, dość wytworną miało woń: Po mączce rybnej wór, ahoj! Jak ulał na Cape Horn! Ref: Wszystko pomalutku, ciągnie się do skutku, Jak te New York Girls, co nie tańczą... break dance!
D G A D Co się zdarzyło jeden raz, nie uwierzycie mi, D G A A7 D Gdym wdepnął sobie w piękny czas New-Yorską Chatham Street. D G A D Ciągnij pomalutku, aż do skutku, D G A A7 D Jak te New York girls, co nie tańczą polki! Dziewuszka grzeczna vis-a-vis obrała kurs na wprost: Tuż - tuż na Bleeker mieszkam Street.” - Więc się zabrałem z nią. „Kielicha” – rzekła – „znajdziesz tam, przekąskę, to i sio.” Mamusia nas witała w drzwiach, siostrzyczek cały rząd. Do wierzchu nalewano w szkło i pito aż po dno, Aż zaczął kręcić się, jak bąk, mój globus w miejscu, o! Przyjaciółeczkę wzrusza, bo ja przypominam jej Braciszka, co w Szanghaju jest za nie wiadomo co. Przejrzałem nagle, oczy trąc - Królową Boże chroń! Ten goły facet w łóżku jest bez wątpliwości mną! Pustynną iście zionie w krąg golizną każdy kąt, A bez bielizny, forsy ktoś jest bez wątpienia mną. To, w czym do portu szedłem, dość wytworną miało woń: Po mączce rybnej wór, a – hoj! Jak ulał na Cape Horn! Wszystko pomalutku, ciągnie się do skutku, Jak te New York Girls, co nie tańczą… break dance!


                      
Co sDię zdarzyło jedGen raz, nie uwiAerzycie mi, D 
Gdym wdeDpnął sobie w piGękny czas New-YorsAką ChathaA7m Street.   D 

Ciągnij poDmalutGku, aż dAo skutkuD,
JaDk te NewG York girls, co Anie tańcząA7 polki!  D 

Dziewuszka grzeczna vis-a-vis obrała kurs na wprost:
Tuż - tuż na Bleeker mieszkam Street.” - Więc się zabrałem z nią.

„Kielicha” – rzekła – „znajdziesz tam, przekąskę, to i sio.”
Mamusia nas witała w drzwiach, siostrzyczek cały rząd.

Do wierzchu nalewano w szkło i pito aż po dno,
Aż zaczął kręcić się, jak bąk, mój globus w miejscu, o!

Przyjaciółeczkę wzrusza, bo ja przypominam jej
Braciszka, co w Szanghaju jest za nie wiadomo co.

Przejrzałem nagle, oczy trąc - Królową Boże chroń!
Ten goły facet w łóżku jest bez wątpliwości mną!

Pustynną iście zionie w krąg golizną każdy kąt,
A bez bielizny, forsy ktoś jest bez wątpienia mną.

To, w czym do portu szedłem, dość wytworną miało woń:
Po mączce rybnej wór, a – hoj! Jak ulał na Cape Horn!

Wszystko pomalutku, ciągnie się do skutku,
Jak te New York Girls, co nie tańczą… break dance!




Co się zdarzyło jeden raz,                   D G
Nie uwierzycie mi,                           A7 D
Gdym wdepnął sobie w piękny czas             G A7
W New-Yorską Chatham Street.                 D

Ref:
Ciągnij pomalutku, aż do skutku,             D G A7 D
Jak te New York girls, co nie tańczą polki!  G A7 D

Dziewuszka grzeczna vis-a-vis obrała kurs na wprost:
"Tuż-tuż na Bleeker mieszkam Street." - Więc się zabrałem z nią.

"Kielicha" - rzekła - "znajdziesz tam, przekąskę, to i sio."
Mamusia nas witała w drzwiach, siostrzyczek cały rząd.

Do wierzchu nalewano w szkło i pito aż po dno,
Aż zaczął kręcić się, jak bąk, mój globus w miejscu, o!

Przyjaciółeczkę wzrusza, bo ja przypominam jej
Braciszka, co w Szanghaju jest za nie wiadomo co.

Przejrzałem nagle, oczy trąc - Królową Boże chroń!
Ten goły facet w łóżku jest bez wątpliwości mną!

Pustynną iście zionie w krąg golizną każdy kąt,
A bez bielizny, forsy ktoś jest bez wątpienia mną.

To, w czym do portu szedłem, dość wytworną miało woń:
Po mączce rybnej wór, ahoj! Jak ulał na Cape Horn!

Ref:
Wszystko pomalutku, ciągnie się do skutku,
Jak te New York Girls, co nie tańczą... break dance!


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Winnetou
Korekty 4 lata temu