Co mówimy? Dawid Podsiadło

Korektę nadesłał
Seweryn Moczulewski
Seweryn Moczulewski
3 lata temu
Komentarz: Dodałem chwyty amerykańskiej notacji
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Ona mówi: Wbijasz mi w żebra kościsty bark Tłumaczyłam ci przecież Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień Z tobą wszystko będzie szarzeć się I robisz mi dobrze niedobrze znów Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu Nad głową wisi neon, razi mnie Musicie całkiem szybko rozstać się Oni mówią: To dziewczyna, miło mi Wam to musi fajnie być Dawid, uśmiech, auto-flesz Powtórz, rozmazało się A ja mówię: Tutaj lepiej widzę ciebie A ja mówię: Nie wiem kiedy miałem lepszy sen A ja mówię: Jeśli w nocy jestem pewien A ja mówię: Może w noce pozamieniaj dnie Ona mówi: Możesz to śmiało załatwić sam W końcu masz wolną rękę Sapiesz mi do ucha kiedy śpię Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie Nie szukaj mnie w oknach udając film Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg Łańcuszkowych życzeń mam już dość Oni mówią: No naprawdę wielki wstyd Jak pan może takim być Wszystko czytam, wszystko wiem Że co tydzień panu źle A ja mówię: Tutaj lepiej widzę ciebie A ja mówię: Nie wiem kiedy miałem lepszy sen A ja mówię: Jeśli w nocy jestem pewien A ja mówię: Może w noce pozamieniaj dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może wtedy w końcu pokocham cię Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może wtedy w końcu pokocham cię Że co tydzień panu źle
Ona mówi: Wbijasz mi w żebra kościsty bark Gm Cm Tłumaczyłam ci przecież Gm Cm Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień Gm Cm Z tobą wszystko będzie szarzeć się Gm Cm I robisz mi dobrze niedobrze znów Cm Eb Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu Cm Bb Nad głową wisi neon, razi mnie Gm Cm Musicie całkiem szybko rozstać się Gm Cm Oni mówią: To dziewczyna, miło mi Bb Wam to musi fajnie być Eb Dawid, uśmiech, auto-flesz Cm Powtórz, rozmazało się F Bb A ja mówię: Tutaj lepiej widzę ciebie Eb Cm A ja mówię: Nie wiem kiedy miałem lepszy sen F Bb A ja mówię: Jeśli w nocy jestem pewien Eb Cm A ja mówię: Może w noce pozamieniaj dnie F Ona mówi: Możesz to śmiało załatwić sam W końcu masz wolną rękę Sapiesz mi do ucha kiedy śpię Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie Nie szukaj mnie w oknach udając film Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg Łańcuszkowych życzeń mam już dość Oni mówią: No naprawdę wielki wstyd Jak pan może takim być Wszystko czytam, wszystko wiem Że co tydzień panu źle A ja mówię: Tutaj lepiej widzę ciebie A ja mówię: Nie wiem kiedy miałem lepszy sen A ja mówię: Jeśli w nocy jestem pewien A ja mówię: Może w noce pozamieniaj dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może w noce pozamieniaj mi dnie Może wtedy w końcu pokocham cię Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może w noce pozamieniaj mi dnie Że co tydzień panu źle Może wtedy w końcu pokocham cię Że co tydzień panu źle


                      
Ona mówi:
Wbijasz mi w żebra kościsty bark          g c
Tłumaczyłam ci przecież                   g c
Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień       g c
Z tobą wszystko będzie szarzeć się        g c

I robisz mi dobrze niedobrze znów         c Dis
Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu  c B

Nad głową wisi neon, razi mnie            g c
Musicie całkiem szybko rozstać się        g c

Oni mówią:
To dziewczyna, miło mi                    B
Wam to musi fajnie być                    Dis
Dawid, uśmiech, auto-flesz                c
Powtórz, rozmazało się                    F B

A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie                 Dis c
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen          F B
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien                Dis c
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie              F

Ona mówi:
Możesz to śmiało załatwić sam
W końcu masz wolną rękę
Sapiesz mi do ucha kiedy śpię
Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie

Nie szukaj mnie w oknach udając film
Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te
Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg
Łańcuszkowych życzeń mam już dość

Oni mówią:
No naprawdę wielki wstyd
Jak pan może takim być
Wszystko czytam, wszystko wiem
Że co tydzień panu źle

A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie

Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może wtedy w końcu pokocham cię

Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może wtedy w końcu pokocham cię
Że co tydzień panu źle



Ona mówi:
Wbijasz mi w żebra kościsty bark
Tłumaczyłam ci przecież
Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień
Z tobą wszystko będzie szarzeć się

I robisz mi dobrze niedobrze znów
Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu
Nad głową wisi neon, razi mnie
Musicie całkiem szybko rozstać się

Oni mówią:
To dziewczyna, miło mi
Wam to musi fajnie być
Dawid, uśmiech, auto-flesz
Powtórz, rozmazało się

A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie

Ona mówi:
Możesz to śmiało załatwić sam
W końcu masz wolną rękę
Sapiesz mi do ucha kiedy śpię
Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie

Nie szukaj mnie w oknach udając film
Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te
Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg
Łańcuszkowych życzeń mam już dość

Oni mówią:
No naprawdę wielki wstyd
Jak pan może takim być
Wszystko czytam, wszystko wiem
Że co tydzień panu źle

A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie

Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może wtedy w końcu pokocham cię

Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może wtedy w końcu pokocham cię
Że co tydzień panu źle

Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

  • Rocky
    Rocky

    Poprawił opracowanie 3 lata temu

  • Rocky
    Rocky

    zaakceptował opracowanie 3 lata temu

anonim

Historia

Billie Werka
Nowe opracowania 4 lata temu
Seweryn Moczulewski
Dodałem chwyty amerykańskiej notacji
Korekty 3 lata temu
yulqa
Korekty 6 miesięcy temu