Czarny blues o czwartej nad ranem Stare Dobre Małżeństwo

Korektę nadesłał
Ibisa1
Ibisa1
3 lata temu
Instrument: Gitara
Trudność: Początkujący
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
A cis D A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D E A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. A E fis cis Czemu Cię nie ma na odległość ręki? Czemu mówimy do siebie listami? D A D E Gdy Ci to śpiewam u mnie pełnia lata, gdy to usłyszysz będzie środek zimy A E fis cis Czemu się budzę o czwartej nad ranem i włosy Twoje próbuję ugłaskać, D A D E fis lecz nigdzie nie ma Twoich włosów, jest tylko blada nocna lampka - łysa śpiewaczka. A E fis cis Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem, tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów, D A D E czajnik z gwizdkiem świruje na gazie, myślałby kto, że rodem z Manhattanu. A cis D A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D E A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. A E fis cis Herbata czarna myśli rozjaśnia, a list Twój sam się czyta, D A D E że można go śpiewać, za oknem mruczą bluesa topole z Krupniczej A E fis cis i jeszcze strażak wszedł na solo, ten z Mariackiej Wieży. D A D E Jego trąbka, jak księżyc, biegnie nad topolą, nigdzie się jej nie spieszy. A cis D A Już piąta, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D E A Już piąta, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz.
A2 cis D2 A2 Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D E7 A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. A2 E fis cis7 Czemu Cię nie ma na odległość ręki? Czemu mówimy do siebie listami? D A D E Gdy Ci to śpiewam u mnie pełnia lata, gdy to usłyszysz będzie środek zimy A2 E fis cis7 Czemu się budzę o czwartej nad ranem i włosy Twoje próbuję ugłaskać, D A D E fis lecz nigdzie nie ma Twoich włosów, jest tylko blada nocna lampka - łysa śpiewaczka. A2 E fis cis7 Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem, tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów, D A D2 E czajnik z gwizdkiem świruje na gazie, myślałby kto, że rodem z Manhattanu. A cis D2 A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D 2 E A Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. A E fis cis7 Herbata czarna myśli rozjaśnia, a list Twój sam się czyta, D A D2 E że można go śpiewać, za oknem mruczą bluesa topole z Krupniczej A E fis cis7 i jeszcze strażak wszedł na solo, ten z Mariackiej Wieży. D A D2 E Jego trąbka, jak księżyc, biegnie nad topolą, nigdzie się jej nie spieszy. A cis D2 A Już piąta, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz. E fis D2 E A Już piąta, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz.


                      
Czwarta nad rAsus2anem, może scisen przyjdzie, Dsus2może mnie odwiedAsus2zisz.
Czwarta nad rEanem, może fissen przyjdzie,D może mniE7e odwiAedzisz.

Czemu Cię niAsus2e ma na odległość Eręki? Czemu mfisówimy do siebie licis7stami?
Gdy Ci to śpiDewam u mnie pełnia lAata, gdy to usłDyszysz będzie środek zEimy
Czemu się bAsus2udzę o czwartej nad rEanem i włosy Tfiswoje próbuję ugcis7łaskać,
lecz nigdzie niDe ma Twoich włAosów, jest tylko blDada nocna lEampka - łysa śpiefiswaczka.
Śpiewamy blAsus2uesa, bo czwarta nad raEnem, tak cicho, żfiseby nie zbudzić sąsicis7adów,
czajnik z gwDizdkiem świruje na gAazie, myślałby ktDsus2o, że rodem z ManhattEanu.

Czwarta nad rAanem, może cissen przyjdzie,Dsus2 może mnie odwiAedzisz.
E fis D 2 E A
Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz.

Herbata czAarna myśli rozjEaśnia, a fislist Twój sam się ccis7zyta,
że można go śpiDewać, za oknem mrAuczą bluesa Dsus2topole z KrupnEiczej
i jeszcze strAażak wszedł na sEolo, fisten z Mariackiej Wiecis7ży. 
Jego trDąbka, jak księżyc, biAegnie nad topolą, Dsus2nigdzie się jej nie spieEszy.

Już piAąta, może cissen przyjdzie,Dsus2 może mnie odwiAedzisz.
Już piEąta, może fissen przyjdzie,Dsus2 może mniEe odwiAedzisz.

Czwarta nad rAanem, może cissen przyjdzie,D może mnie odwiAedzisz.
Czwarta nad rEanem, może fissen przyjdzie,D może mniEe odwiAedzisz.

Czemu Cię niAe ma na odległość rEęki? Czemu mófiswimy do siebie liscistami?
Gdy Ci to śpiDewam u mnie pełnia lAata, gdy to usłDyszysz będzie środek zEimy
Czemu się bAudzę o czwartej nad rEanem i włosy Tfiswoje próbuję ugcisłaskać,
lecz nigdzie niDe ma Twoich włAosów, jest tylko blDada nocna lEampka - łysa śpiefiswaczka.
Śpiewamy blAuesa, bo czwarta nad rEanem, tak cicho, fisżeby nie zbudzić sąscisiadów,
czajnik z gwDizdkiem świruje na gAazie, myślałby ktDo, że rodem z ManhattEanu.

Czwarta nad rAanem, może cissen przyjdzie,D może mnie odwiAedzisz.
Czwarta nad rEanem, może fissen przyjdzie,D może mniEe odwiAedzisz.

Herbata czAarna myśli rozjEaśnia, a fislist Twój sam się cciszyta,
że można go śpiDewać, za oknem mrAuczą bluesa Dtopole z KrupnEiczej
i jeszcze strAażak wszedł na sEolo, fisten z Mariackiej Wiecisży.
Jego trDąbka, jak księżyc, biAegnie nad topolą, Dnigdzie się jej nie spiEeszy.

Już piAąta, może cissen przyjdzie,D może mnie odwiAedzisz.
Już piEąta, może fissen przyjdzie,D może mniEe odwiAedzisz.

Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Rocky
    Rocky

    zaakceptował opracowanie 3 lata temu

anonim

Historia

jastrzef
Nowe opracowania 4 lata temu
Ibisa1
Korekty 3 lata temu
Balbina
Korekty 3 lata temu
De Vans
Korekty 1 rok temu
Artur Kasperski
Korekty 4 miesiące temu