Zigaretten nach Berlin JANUSZ REWIŃSKI

Korektę nadesłał
farbig-ninjasnail
farbig-ninjasnail
3 lata temu
Komentarz: dodanie opracowania na gitarę
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Tonacja: f
Koreańskie dwa goryle, z senatorem miłe chwile, na Służewcu trzymam konia, na safari strzelam w słonia, basen kryty, kilka bryk, trochę golfa, mody krzyk, buty, krawat od Versace, mistrza obraz - za to płacę. Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie pawi też mnie nudzi i nie bawi, bo nie wrócą tamte dni! Zigaretten nach Berlin, zblatowany celnik śpi (to nie wróci już), Kryśka swym maluchem mknie, szmuglujemy jak we śnie (to nie wróci już). Ten wspaniały, piękny świat, z którym byłem za pan-brat (nie wróci już), w tym maluchu usta swe moja Kryśka dała mnie i to też nie wróci już, ole! (Ole!) Zigaretten nach Berlin, łza się kręci w oku mym verstehen Sie? Kryśka w swym maluchu mknie, z Kryśką w tym maluchu śpię, verstehen Sie? Kolorowych ulic zgiełk i golonki zapach, nie? Niezapomniany! Magazynów piękny świat, z którym byłem za pan-brat zaczarowany. (Ole!) Media trzymam po kieszeniach, ruchy giełdy, wzrost ciśnienia, złoty bidet i marmury, cholesterol wciąż do góry, politycy wszystkich grup liżą palce u mych stóp, latam sobie tu i tam, bo samolot własny mam. Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie pawi też mnie nudzi i nie bawi, bo nie wrócą tamte dni! Zigaretten nach Berlin, zblatowany celnik śpi, verstehen Sie? (To nie wróci już). Kryśka swym maluchem mknie, szmuglujemy jak we śnie verstehen Sie? (To nie wróci już). Ten wspaniały, piękny świat, z którym byłem za pan-brat (nie wróci już), w tym maluchu usta swe moja Kryśka dała mnie i to też nie wróci już, ole! (Ole!) Zigaretten nach Berlin, łza się kręci w oku mym verstehen Sie? Kryśka w swym maluchu mknie, z Kryśką w tym maluchu śpię, verstehen Sie? Kolorowych ulic zgiełk i golonki zapach, nie? Niezapomniany! Magazynów piękny świat, z którym byłem za pan-brat zaczarowany. (Ole!)  
{intro} f C | f C f Koreańskie dwa go[Bm]ryle,[C] z senatorem miłe [Fm]chwile, na Służewcu trzymam [Bm]konia,[C] na safari strzelam w [Fm]słonia. Basen kryty, kilka [Bm]bryk,[C] trochę golfa, mody [Fm]krzyk, buty, krawat od Ver[Bm]sace,[C] mistrza obraz - za to [Fm]płacę. [F] Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie [Bm]pawi też mnie [Fm]nudzi i nie bawi, bo nie [G]wrócą tamte [C]dni! Ziga[Fm]retten nach Berlin, [Fm]zblatowany celnik śpi [Bm](to nie wróci już), Kryśka [C]swym maluchem mknie, [C]szmuglujemy jak we śnie [Fm](to nie wróci już). Ten wspa[Fm]niały, piękny świat, [Fm]z którym byłem za pan-brat [F](nie wróci [Bm]już), [Bm]w tym maluchu usta swe moja [Fm]Kryśka dała mnie i to [C]też nie wróci [Fm]już, ole! (Ole!) {zmiana tonacji: +2} Zigaretten nach Berlin, g łza się kręci w oku mym g verstehen Sie? c Kryśka w swym maluchu mknie, D z Kryśką w tym maluchu śpię, D verstehen Sie? g Kolorowych ulic zgiełk g i golonki zapach, nie? g Niezapomniany! G c Magazynów piękny świat, c z którym byłem za pan-brat g zaczarowany. (Ole!) D g {zmiana tonacji: -2} f C | f C f Media trzymam po kieszeniach, ruchy giełdy, wzrost ciśnienia, f b C f złoty bidet i marmury, cholesterol wciąż do góry, f b C f politycy wszystkich grup liżą palce u mych stóp, f b C f latam sobie tu i tam, bo samolot własny mam. f b C f Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie pawi F b też mnie nudzi i nie bawi, bo nie wrócą tamte dni! f G C Zigaretten nach Berlin, f zblatowany celnik śpi, f verstehen Sie? (To nie wróci już). b Kryśka swym maluchem mknie, C szmuglujemy jak we śnie C verstehen Sie? (To nie wróci już). f Ten wspaniały, piękny świat, f z którym byłem za pan-brat f (nie wróci już), F b w tym maluchu usta swe b moja Kryśka dała mnie f i to też nie wróci już, ole! (Ole!) C Fm {zmiana tonacji: +2} Zigaretten nach Berlin, g łza się kręci w oku mym g verstehen Sie? c Kryśka w swym maluchu mknie, D z Kryśką w tym maluchu śpię, D verstehen Sie? g Kolorowych ulic zgiełk g i golonki zapach, nie? g Niezapomniany! G c Magazynów piękny świat, c z którym byłem za pan-brat g zaczarowany. (Ole!) D g  


                      
intro f C | f C f

Koreańskie dwa gob ryle,C z senatorem miłe f chwile,
na Służewcu trzymam b konia,C na safari strzelam w f słonia.
Basen kryty, kilka b bryk,C trochę golfa, mody f krzyk,
buty, krawat od Verb sace,C mistrza obraz - za to f płacę.

F Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie b pawi
też mnie f nudzi i nie bawi, bo nie Gwrócą tamte Cdni!

Zigaf retten nach Berlin,
f zblatowany celnik śpi
b (to nie wróci już),
Kryśka Cswym maluchem mknie,
Cszmuglujemy jak we śnie
f (to nie wróci już).
Ten wspaf niały, piękny świat,
f z którym byłem za pan-brat
F(nie wróci b już),
b w tym maluchu usta swe
moja f Kryśka dała mnie
i to Cteż nie wróci f już, ole! (Ole!)

zmiana tonacji: +2

Zigaretten nach Berlin,                                     g
łza się kręci w oku mym                                     g
verstehen Sie?                                              c
Kryśka w swym maluchu mknie,                                D
z Kryśką w tym maluchu śpię,                                D
verstehen Sie?                                              g
Kolorowych ulic zgiełk                                      g
i golonki zapach, nie?                                      g
Niezapomniany!                                              G c
Magazynów piękny świat,                                     c
z którym byłem za pan-brat                                  g
zaczarowany. (Ole!)                                         D g

zmiana tonacji: -2 f C | f C f

Media trzymam po kieszeniach, ruchy giełdy, wzrost ciśnienia,  f b C f
złoty bidet i marmury, cholesterol wciąż do góry,              f b C f
politycy wszystkich grup liżą palce u mych stóp,               f b C f
latam sobie tu i tam, bo samolot własny mam.                   f b C f

Nudzi mnie to i nie bawi, nawet wrzask w ogrodzie pawi         F b
też mnie nudzi i nie bawi, bo nie wrócą tamte dni!             f G C

Zigaretten nach Berlin,                                     f
zblatowany celnik śpi,                                      f
verstehen Sie? (To nie wróci już).                          b
Kryśka swym maluchem mknie,                                 C
szmuglujemy jak we śnie                                     C
verstehen Sie? (To nie wróci już).                          f
Ten wspaniały, piękny świat,                                f
z którym byłem za pan-brat                                  f
(nie wróci już),                                            F b
w tym maluchu usta swe                                      b
moja Kryśka dała mnie                                       f
i to też nie wróci już, ole! (Ole!)                         C f

zmiana tonacji: +2

Zigaretten nach Berlin,                                     g
łza się kręci w oku mym                                     g
verstehen Sie?                                              c
Kryśka w swym maluchu mknie,                                D
z Kryśką w tym maluchu śpię,                                D
verstehen Sie?                                              g
Kolorowych ulic zgiełk                                      g
i golonki zapach, nie?                                      g
Niezapomniany!                                              G c
Magazynów piękny świat,                                     c
z którym byłem za pan-brat                                  g
zaczarowany. (Ole!)                                         D g





Koreańskie dwa goryle,
z senatorem miłe chwile,
na Służewcu trzymam konia,
na safari strzelam w słonia,
basen kryty, kilka bryk,
trochę golfa, mody krzyk,
buty, krawat od Versace,
mistrza obraz - za to płacę.
Nudzi mnie to i nie bawi,
nawet wrzask w ogrodzie pawi
też mnie nudzi i nie bawi,
bo nie wrócą tamte dni!

Zigaretten nach Berlin,
zblatowany celnik śpi
(to nie wróci już),
Kryśka swym maluchem mknie,
szmuglujemy jak we śnie
(to nie wróci już).
Ten wspaniały, piękny świat,
z którym byłem za pan-brat
(nie wróci już),
w tym maluchu usta swe
moja Kryśka dała mnie
i to też nie wróci już, ole! (Ole!)

Zigaretten nach Berlin,
łza się kręci w oku mym
verstehen Sie?
Kryśka w swym maluchu mknie,
z Kryśką w tym maluchu śpię,
verstehen Sie?
Kolorowych ulic zgiełk
i golonki zapach, nie?
Niezapomniany!
Magazynów piękny świat,
z którym byłem za pan-brat
zaczarowany. (Ole!)

Media trzymam po kieszeniach,
ruchy giełdy, wzrost ciśnienia,
złoty bidet i marmury,
cholesterol wciąż do góry,
politycy wszystkich grup
liżą palce u mych stóp,
latam sobie tu i tam,
bo samolot własny mam.
Nudzi mnie to i nie bawi,
nawet wrzask w ogrodzie pawi
też mnie nudzi i nie bawi,
bo nie wrócą tamte dni!

Zigaretten nach Berlin,
zblatowany celnik śpi,
verstehen Sie? (To nie wróci już).
Kryśka swym maluchem mknie,
szmuglujemy jak we śnie
verstehen Sie? (To nie wróci już).
Ten wspaniały, piękny świat,
z którym byłem za pan-brat
(nie wróci już),
w tym maluchu usta swe
moja Kryśka dała mnie
i to też nie wróci już, ole! (Ole!)

Zigaretten nach Berlin,
łza się kręci w oku mym
verstehen Sie?
Kryśka w swym maluchu mknie,
z Kryśką w tym maluchu śpię,
verstehen Sie?
Kolorowych ulic zgiełk
i golonki zapach, nie?
Niezapomniany!
Magazynów piękny świat,
z którym byłem za pan-brat
zaczarowany. (Ole!)




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

farbig-ninjasnail
dodanie opracowania na gitarę
Korekty 3 lata temu