Ocalić od zapomnienia Marek Grechuta
Korektę nadesłał
namastej
3 lata temu
Komentarz: Autor tekstu: Konstanty Ildefons Gałczyński - proszę moderatora o poprawienie, bo edycja strony nie pozwala na zmianę autora tekstu, a czytelnicy się słusznie irytują
Komentarz: Autor tekstu: Konstanty Ildefons Gałczyński - proszę moderatora o poprawienie, bo edycja strony nie pozwala na zmianę autora tekstu, a czytelnicy się słusznie irytują
Instrument:
Gitara
Trudność: Początkujący
Trudność: Początkujący
{1 Zwrotka}
c g
Ile razem dróg przebytych
f c f
Ile scieżek przedeptanych
c f
Ile deszczów, ile śniegów
c E/G
Wiszących nad latarniami
Gis g
Ile listów, ile rozstań
f g
Ciężkich godzin w miastach wielu
c f
I znów upór, żeby powstać
c f
I znów iść i dojść do celu
{2 Zwrotka- taki sam schemat akordów}
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
{1 Zwrotka}
c g
Ile razem dróg przebytych
f c f
Ile scieżek przedeptanych
c f
Ile deszczów, ile śniegów
c E/G
Wiszących nad latarniami
Gis g
Ile listów, ile rozstań
f g
Ciężkich godzin w miastach wielu
c f
I znów upór, żeby powstać
c f
I znów iść i dojść do celu
{2 Zwrotka- taki sam schemat akordów}
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
1 Zwrotka
2 Zwrotka- taki sam schemat akordów
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
c
Ile razem dróg przebg
ytychf
Ile scieżek przedeptc
anf
ychc
Ile deszczów, ile śnif
egówc
Wiszących nad latE/G
arniamiGis
Ile listów, ile rozg
stańf
Ciężkich godzin w miastach wig
eluc
I znów upór, żeby powf
staćc
I znów iść i dojść do cf
elu2 Zwrotka- taki sam schemat akordów
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
1 Zwrotka
2 Zwrotka- taki sam schemat akordów
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
c
Ile razem dróg przebg
ytychf
Ile scieżek przedeptc
anf
ychc
Ile deszczów, ile śnif
egówc
Wiszących nad latE/G
arniamiGis
Ile listów, ile rozg
stańf
Ciężkich godzin w miastach wig
eluc
I znów upór, żeby powf
staćc
I znów iść i dojść do cf
elu2 Zwrotka- taki sam schemat akordów
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
Ile chlebów rozkrajanych
Pocałunków ? Schodów ? Książek ?
Oczy twe jak piękne świece
A w sercu źródło promienia
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia
U twych ramion płaszcz powisa
Krzykliwy, z leśnego ptactwa
Długi przez cały korytarz
Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur
Blask wody i kamienia
Chciałbym oczu twoich chmurność
Ocalić od zapomienia
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +1 -3
Status: OdrzuconaWartość: 2 punkty karmy
Głosy i komentarze
Historia
namastej
Autor tekstu: Konstanty Ildefons Gałczyński - proszę moderatora o poprawienie, bo edycja strony nie pozwala na zmianę autora tekstu, a czytelnicy się słusznie irytują
Korekty
3 lata temu
|
|
Piotr B.
poprawiono 2 chwyty na poprawne, 2 słowa na poprawne, dodano chwyty na całej długości piosenki, dodano informacje o autorze tekstu itd. na dole - dopóki nie wpisze tego redaktor :) :)
Korekty
3 lata temu
|
|
głosował za zatwierdzeniem 5 punktami 3 lata temu
głosował za odrzuceniem z -60 punktami 3 lata temu
głosował za odrzuceniem z -40 punktami 3 lata temu
głosował za odrzuceniem z -50 punktami 3 lata temu
słuszna prośba... niezbędna korekta... 3 lata temu