Koniec sezonu Zejman & Garkumpel

Korektę nadesłał
Piotr
Piotr
2 lata temu
Komentarz: Akordy nad tekstem. Zmiany akordów konsultowane bezpośrednio ze Zbyszkiem Murawskim - autorem muzyki.
Instrument: Gitara
Trudność: Średni
A D E A D E Jeszcze nas przechodzi dreszcz, A E kiedy zmierzch się wita z wodą, h fis E Lecz zgubiły nam się gdzieś: A E drugi brzeg i druga młodość. h fis E Za wysoki dla nas próg, D E zatrzymaliśmy się w biegu, D E Miast wyglądać jak James Cook D E wyglądamy z lękiem śniegu. h D h E A D E Ref.: A więc kochani - szmaty w dół, A E A więc kochani - maszt do schronu. D E Żegnaj Ameryko, życia pół, A D h Nadciąga już koniec sezonu. G E Oto kochani - wreszcie ląd, A E Oto kochani - dobijamy. D E Koniec sezonu, jedźmy stąd, fis h To nie ryk mórz, to śmiech na sali. D h E A D E W zamieszaniu szotów i want, w żagli roztrzęsionej bieli, Tęskno nam do czterech ścian, do pachnącej snem pościeli. Już nie czeka na nas nikt, tylko mąż jej i jego żona, Nawet nam nie było wstyd za ten idiotyczny romans. Pod nóż poszły nasze sny, a pod młotek idą słowa, Słychać uderzenia trzy, aukcja trwa posezonowa. Kto się sprzeda za psi grosz, a kto wkupi i zostanie, Tylko u nas proszę - grosz, po sezonie zawsze taniej.
A D E A D E A E h fis E I. Jeszcze nas przechodzi dreszcz, kiedy zmierzch się wita z wodą, A E h fis E Lecz zgubiły nam się gdzieś: drugi brzeg i druga młodość. D E D E Za wysoki dla nas próg, zatrzymaliśmy się w biegu, D E h D h E A D E Miast wyglądać jak James Cook, wyglądamy z lękiem śniegu. Ref.: A E A więc kochani - szmaty w dół, D E A więc kochani - maszt do schronu. A fis D Żegnaj Ameryko, życia pół, h G E Nadciąga już koniec sezonu. A E Oto kochani - wreszcie ląd, D E Oto kochani - dobijamy. fis h Koniec sezonu, jedźmy stąd, D h E A D E To nie ryk mórz, to śmiech na sali. A E h fis E II. W zamieszaniu szotów i want, w żagli roztrzęsionej bieli, A E h fis E Tęskno nam do czterech ścian, do pachnącej snem pościeli. D E D E Już nie czeka na nas nikt, tylko mąż jej i jego żona, D E h D h E A D E Nawet nam nie było wstyd za ten idiotyczny romans. Ref.: A E A więc kochani - szmaty w dół, D E A więc kochani - maszt do schronu. A fis D Żegnaj Ameryko, życia pół, h G E Nadciąga już koniec sezonu. A E Oto kochani - wreszcie ląd, D E Oto kochani - dobijamy. fis h Koniec sezonu, jedźmy stąd, D h E A D E To nie ryk mórz, to śmiech na sali. A E h fis E III. Pod nóż poszły nasze sny, a pod młotek idą słowa, A E h fis E Słychać uderzenia trzy, aukcja trwa posezonowa. D E D E Kto się sprzeda za psi grosz, a kto wkupi i zostanie, D E h D h E A D E Tylko u nas proszę - grosz, po sezonie zawsze taniej. Ref.: A E A więc kochani - szmaty w dół, D E A więc kochani - maszt do schronu. A fis D Żegnaj Ameryko, życia pół, h G E Nadciąga już koniec sezonu. A E Oto kochani - wreszcie ląd, D E Oto kochani - dobijamy. fis h Koniec sezonu, jedźmy stąd, D h E A D E To nie ryk mórz, to śmiech na sali.


                      
A D E A D E

I. AJeszcze nas Eprzechodzi dreszcz, kiedy zhmierzch sifisę wita z Ewodą,
ALecz zgubiły Enam się gdzieś: hdrugi brzeg ifis druga Emłodość.
DZa wysoki dla nas Epróg, zDatrzymaliśmy się w bEiegu,
DMiast wyglądać jak James ECook, hwyglądamy D  h  E z lękiem Aśniegu.D  E 

Ref.:
A więc Akochani - szmaty w Edół,
A więc koDchani - maszt do Eschronu.
AŻegnaj Afismeryko, życia Dpół,
hNadciąga jGuż koniec seEzonu.
Oto koAchani - wreszcie Eląd,
Oto kocDhani - dEobijamy.
fisKoniec sezonu, jedźmy hstąd,
To nDie ryk mórzh, Eto śmiech nAa sali.D  E 


II. AW zamieszaniu Eszotów i want, w żagli hroztrzfisęsionej bEieli,
ATęskno nam doE czterech ścian,h do pachnącejfis snem pEościeli.
DJuż nie czeka na nas nEikt, tyDlko mąż jej i jego żEona,
DNawet nam nie było wsEtyd hza tenD  h  E idiotyczny Aromans.D  E 

Ref.:
A więc Akochani - szmaty w Edół,
A więc koDchani - maszt do Eschronu.
AŻegnaj Afismeryko, życia Dpół,
hNadciąga jGuż koniec seEzonu.
Oto koAchani - wreszcie Eląd,
Oto kocDhani - dEobijamy.
fisKoniec sezonu, jedźmy hstąd,
To nDie ryk mórzh, Eto śmiech nAa sali.D  E 


III. APod nóż poszły Enasze sny, a pod hmłotek fisidą słEowa,
ASłychać uderzEenia trzy, ahukcja fistrwa poseEzonowa.
DKto się sprzeda zaE psi grosz, aD kto wkupi i zosEtanie,
DTylko u nas proszę - grosEz, po hsezonieD  h  E zawsze taAniej.  D  E 

Ref.:
A więc Akochani - szmaty w Edół,
A więc koDchani - maszt do Eschronu.
AŻegnaj Afismeryko, życia Dpół,
hNadciąga jGuż koniec seEzonu.
Oto koAchani - wreszcie Eląd,
Oto kocDhani - dEobijamy.
fisKoniec sezonu, jedźmy hstąd,
To nDie ryk mórzh, Eto śmiech nAa sali.D  E 

A D E A D E
Jeszcze nas przechodzi dreszcz,      A E
kiedy zmierzch się wita z wodą,      h fis E
Lecz zgubiły nam się gdzieś:         A E
drugi brzeg i druga młodość.         h fis E
Za wysoki dla nas próg,              D E
zatrzymaliśmy się w biegu,           D E
Miast wyglądać jak James Cook        D E
wyglądamy z lękiem śniegu.           h D h E A D E

Ref.:
A więc kochani - szmaty w dół,       A E
A więc kochani - maszt do schronu.   D E
Żegnaj Ameryko, życia pół,           A D h
Nadciąga już koniec sezonu.          G E

Oto kochani - wreszcie ląd,          A E
Oto kochani - dobijamy.              D E
Koniec sezonu, jedźmy stąd,          fis h
To nie ryk mórz, to śmiech na sali.  D h E A D E

W zamieszaniu szotów i want, w żagli roztrzęsionej bieli,
Tęskno nam do czterech ścian, do pachnącej snem pościeli.
Już nie czeka na nas nikt, tylko mąż jej i jego żona,
Nawet nam nie było wstyd za ten idiotyczny romans.

Pod nóż poszły nasze sny, a pod młotek idą słowa,
Słychać uderzenia trzy, aukcja trwa posezonowa.
Kto się sprzeda za psi grosz, a kto wkupi i zostanie,
Tylko u nas proszę - grosz, po sezonie zawsze taniej.


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Piotr
Korekty 3 lata temu
Piotr
Akordy nad tekstem. Zmiany akordów konsultowane bezpośrednio ze Zbyszkiem Murawskim - autorem muzyki.
Korekty 2 lata temu