Płyńmy w dół do Starej Maui Mechanicy Shanty

Korektę nadesłał
Stanisław
Stanisław
2 lata temu
Komentarz: Zgodne z nowymi standardami kontrybucji ułożenie akordów nad tekstem. Dodanie akordów do dalszych zwrotek.
Instrument: Gitara
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Tonacja: F
Mozolny, twardy i trudny jest d A F C Nasz wielorybniczy znój, d A7 d Lecz nie przestraszy nas sztormów ryk d A F C I nie zlęknie groza burz. d A7 d Dziś powrotnym kursem wracamy już, F C A7 Rejsu chyba to ostatnie dni d A7 I każdy w sercu już chyba ma d A F C Piękne panny ze starej Maui. B A7 d Ref. Płyńmy w dół, do starej Maui, już czas, F C A7 Płyńmy w dół, do starej Maui. d A Arktyki blask już pożegnać czas, d A F C Płyńmy w dół, do starej Maui. B A7 d Z północnym sztormem już płynąć czas Wśród lodowych, groźnych gór. I dobrze wiemy, że nadszedł czas Ujrzeć niebo z tropikalnych chmur. Dziesięć długich miesięcy zostało gdzieś, Wśród piekielnej, kamczackiej mgły. Żegnamy już Arktyki blask I płyniemy do starej Maui. Za sobą mamy już Diamond Head, No i groźne stare Oahu. Tam maszty i pokład na długo skuł Wszechobecny, groźny lód. Jak odrażająca i straszna jest Biel Arktyki, tego nie wie nikt. Za sobą mamy już setki mil, Czas wziąć kurs do starej Maui. Harpuny już odłożyć czas, Starczy, dość już wielorybiej krwi. Już pełne tranu beczki masz, Płynne złoto sprzedasz w mig. Za swój żywot psi, za trud i znój, Kiedyś w niebie dostaniesz złoty tron. O dzięki Ci Boże, że każdy mógł Wrócić do rodzinnych stron. Kotwica mocno już trzyma dno, Wreszcie ujrzysz ukochany dom. Przed nami główki portu już I kościelny słychać dzwon. A na lądzie uciech nas czeka sto, Wnet zobaczysz dziatki swe. Na spacer weźmiesz żonę swą I zapomnisz wszystkie chwile złe.
d A F C Mozolny, twardy i trudny jest d A7 d Nasz wielorybniczy znój, d A F C Lecz nie przestraszy nas sztormów ryk d A7 d I nie zlęknie groza burz. F C A7 Dziś powrotnym kursem wracamy już, d A7 Rejsu chyba to ostatnie dni d A F C I każdy w sercu już chyba ma B A7 d Piękne panny ze starej Maui. Ref. F C A7 Płyńmy w dół, do starej Maui, już czas, d A Płyńmy w dół, do starej Maui. d A F C Arktyki blask już pożegnać czas, B A7 d Płyńmy w dół, do starej Maui. d A F C Z północnym sztormem już płynąć czas d A7 d Wśród lodowych, groźnych gór. d A F C I dobrze wiemy, że nadszedł czas d A7 d Ujrzeć niebo z tropikalnych chmur. F C A7 Dziesięć długich miesięcy zostało gdzieś, d A7 Wśród piekielnej, kamczackiej mgły. d A F C Żegnamy już Arktyki blask B A7 d I płyniemy do starej Maui. d A F C Za sobą mamy już Diamond Head, d A7 d No i groźne stare Oahu. d A F C Tam maszty i pokład na długo skuł A7 d Wszechobecny, groźny lód. F C A7 Jak odrażająca i straszna jest d A7 Biel Arktyki, tego nie wie nikt. d A F C Za sobą mamy już setki mil, B A7 d Czas wziąć kurs do starej Maui. d A F C Harpuny już odłożyć czas, d A7 d Starczy, dość już wielorybiej krwi. d A F C Już pełne tranu beczki masz, d A7 d Płynne złoto sprzedasz w mig. F C A7 Za swój żywot psi, za trud i znój, d A7 Kiedyś w niebie dostaniesz złoty tron. d A F C O dzięki Ci Boże, że każdy mógł B A7 d Wrócić cało do rodzinnych stron. d A F C Kotwica mocno już trzyma dno, d A7 d Wreszcie ujrzysz ukochany dom. d A F C Przed nami główki portu już d A7 d I kościelny słychać dzwon. F C A7 A na lądzie uciech nas czeka sto, d A7 Wnet zobaczysz dziatki swe. d A F C Na spacer weźmiesz żonę swą B A7 d I zapomnisz wszystkie chwile złe.


                      
Mozdolny, twAardy i trFudny jCest
Ndasz wielorybnA7iczy zndój,
Lecz nide przestrAaszy nas sztFormów rCyk
I nie zldęknie grA7oza bdurz.
Dziś powrFotnym kursem wracCamy jA7uż,
Rejsu chdyba to ostatnie dnA7
I kdażdy w sAercu już chFyba mCa
Piękne pBanny zA7e starej Maudi.

Ref.
Płyńmy w dFół, do starej MauCi, już czA7as,
Płyńmy w ddół, do starej MauAi.
Arktdyki blAask już pożFegnać czCas,
Płyńmy w dBół, do stA7arej Maudi.

Z półndocnym sztAormem już płFynąć czCas
Wśrdód lodowych, grA7oźnych gdór.
I ddobrze wiAemy, że nFadszedł czCas
Ujrzeć nidebo z trA7opikalnych chmdur.
Dziesięć dłFugich miesięcy zostCało gdziA7eś,
Wśród piekidelnej, kamczackiej mgłA7y.
Żegndamy jAuż ArktFyki blCask
I płyniBemy dA7o starej Maudi.

Za sdobą mAamy już DiFamond HCead,
No i grdoźne stA7are Oahdu.
Tam mdaszty i pAokład na dłFugo skC
Wszechobecny, grA7oźny ldód.
Jak odrażFająca i strCaszna jA7est
Biel Arktdyki, tego nie wie nA7ikt.
Za sdobą mAamy już sFetki mCil,
Czas wziBąć kurs dA7o starej Maudi.

Harpduny jAuż odłFożyć czCas,
Starczy, ddość już wiA7elorybiej krwdi.
Już pdełne trAanu bFeczki mCasz,
Płynne złdoto sprzA7edasz w mdig.
Za swój żFywot psi, za trCud i znA7ój,
Kiedyś w nidebie dostaniesz złoty trA7on.
O dzidęki Ci BAoże, że kFażdy mCógł
Wrócić cBało dA7o rodzinnych strdon.

Kotwdica mAocno już trzFyma dnCo,
Wreszcie dujrzysz A7ukochany ddom.
Przded nami głAówki pFortu jC
I kościdelny słA7ychać dzwdon.
A na lFądzie uciech nas czCeka stA7o,
Wnet zobdaczysz dziatki swA7e.
Na spdacer wAeźmiesz żFonę swCą
I zapBomnisz wszA7ystkie chwile złde.

Mozolny, twardy i trudny jest            d A F C
Nasz wielorybniczy znój,                 d A7 d
Lecz nie przestraszy nas sztormów ryk    d A F C
I nie zlęknie groza burz.                d A7 d
Dziś powrotnym kursem wracamy już,       F C A7
Rejsu chyba to ostatnie dni              d A7
I każdy w sercu już chyba ma             d A F C
Piękne panny ze starej Maui.             B A7 d

Ref.
Płyńmy w dół, do starej Maui, już czas,  F C A7
Płyńmy w dół, do starej Maui.            d A
Arktyki blask już pożegnać czas,         d A F C
Płyńmy w dół, do starej Maui.            B A7 d

Z północnym sztormem już płynąć czas
Wśród lodowych, groźnych gór.
I dobrze wiemy, że nadszedł czas
Ujrzeć niebo z tropikalnych chmur.
Dziesięć długich miesięcy zostało gdzieś,
Wśród piekielnej, kamczackiej mgły.
Żegnamy już Arktyki blask
I płyniemy do starej Maui.

Za sobą mamy już Diamond Head,
No i groźne stare Oahu.
Tam maszty i pokład na długo skuł
Wszechobecny, groźny lód.
Jak odrażająca i straszna jest
Biel Arktyki, tego nie wie nikt.
Za sobą mamy już setki mil,
Czas wziąć kurs do starej Maui.

Harpuny już odłożyć czas,
Starczy, dość już wielorybiej krwi.
Już pełne tranu beczki masz,
Płynne złoto sprzedasz w mig.
Za swój żywot psi, za trud i znój,
Kiedyś w niebie dostaniesz złoty tron.
O dzięki Ci Boże, że każdy mógł
Wrócić do rodzinnych stron.

Kotwica mocno już trzyma dno,
Wreszcie ujrzysz ukochany dom.
Przed nami główki portu już
I kościelny słychać dzwon.
A na lądzie uciech nas czeka sto,
Wnet zobaczysz dziatki swe.
Na spacer weźmiesz żonę swą
I zapomnisz wszystkie chwile złe.


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +3 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Wojciech Piszczek
    Wojciech Piszczek

    W pierwszym wersję refrenu C i A7 są o jeden takt za wcześnie, ale chyba podczas głosowania już nie możesz poprawić więc daje lajka. 2 lata temu

  • Stanisław
    Stanisław

    Racja Wojtku, na szczęście mogłem je przesunąć jeszcze :> 2 lata temu

  • Piotr
    Piotr

    Akordy nie są idealnie dopasowane, ale jest lepiej niż było 2 lata temu

anonim

Historia

Tomasz Gasper
Refren zaczyna sie od F nie od C W wersach gdzie mamy cztery akordy moim zdaniem lepiej brzmi d A F(zamiast d) C
Korekty 4 lata temu
Pociesh
Korekty 2 lata temu
Stanisław
Zgodne z nowymi standardami kontrybucji ułożenie akordów nad tekstem. Dodanie akordów do dalszych zwrotek.
Korekty 2 lata temu
Zuza
Refren dodany między wszystkie zwrotki żeby zachować płynność w graniu i przewijaniu
Korekty 1 rok temu