Świąteczna Ballada o cyckach Wojtek Szumański
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Jeden chciałby klocki LEGO,
Drugi woli coś innego,
Ktoś chce dostać morską świnkę,
Ja chcę cycki pod choinkę.
Chociaż Mikołaj jest Święty,
To gdy chodzi o prezenty,
Ciągle Elfy swe pogania:
"Róbcie cycki do macania."
A przy wigilijnym stole,
No bo ja tak w sumie wole,
Będzie karp i barszcz z uszkami,
Lecz bez uszek, a z cyckami.
Wiem, że był to trud konieczny,
A więc byłem bardzo grzeczny,
Wcale się nie obijałem,
I przez cały rok macałem.
W cyckach drzemie wielka siła,
Więc to doceń moja miła,
Bo co rano myśl mnie budzi,
Że macanie się nie nudzi.
Zaś poeta Ci podpowie,
Co przynieśli Trzej Królowie,
Skoro złoto im już zbrzydło,
Cycki, mirrę i kadzidło.
Na tę radę nie bądź głuchy,
Wszystkie bombki i łańcuchy,
Niechaj pozostaną w szkrzynce,
Powieś cycki na choince.
Z tej ballady płynie puenta,
By przez cały rok,
Aaaa Nie tylko na święta,
Nie mieć serca niczym głaz,
Macać cycki cały czas!
G C
Jeden chciałby klocki LEGO,
G D
Drugi woli coś innego,
e C
Ktoś chce dostać morską świnkę,
D G
Ja chcę cycki pod choinkę.
G C
Chociaż Mikołaj jest Święty,
G D
To gdy chodzi o prezenty,
e C
Ciągle Elfy swe pogania:
D G
"Róbcie cycki do macania."
G C
A przy wigilijnym stole,
G D
No bo ja tak w sumie wole,
e C
Będzie karp i barszcz z uszkami,
D G
Lecz bez uszek, a z cyckami.
G C
Wiem, że był to trud konieczny,
G D
A więc byłem bardzo grzeczny,
e C
Wcale się nie obijałem,
D G
I przez cały rok macałem.
G C
W cyckach drzemie wielka siła,
G D
Więc to doceń moja miła,
e C
Bo co rano myśl mnie budzi,
D G
Że macanie się nie nudzi.
G C
Zaś poeta Ci podpowie,
G D
Co przynieśli Trzej Królowie,
e C
Skoro złoto im już zbrzydło,
D G
Cycki, mirrę i kadzidło.
G C
Na tę radę nie bądź głuchy,
G D
Wszystkie bombki i łańcuchy,
e C
Niechaj pozostaną w szkrzynce,
D G
Powieś cycki na choince.
G C
Z tej ballady płynie puenta,
G
By przez cały rok,
D
Aaaa Nie tylko na święta,
e C
Nie mieć serca niczym głaz,
D G
Macać cycki cały czas!
Jeden c
Drugi
Ktoś chce
Ja chcę
Chociaż
To gdy c
Ciągle
"Róbcie
A przy
No bo j
Będzie
Lecz bez
Wiem, że
A więc
Wcale
I przez
W cyckach
Więc to
Bo co
Że ma
Zaś
Co przy
Skoro
Cycki,
Na tę
Wszystkie
Niechaj
Powieś
Z tej bal
By przez ca
Aaaa Nie tylko na ś
Nie mieć
Macać
G
hciałby klocki LC
EGO,Drugi
G
woli coś inD
nego,Ktoś chce
e
dostać morską śC
winkę,Ja chcę
D
cycki pod choG
inkę.Chociaż
G
Mikołaj jest ŚwC
ięty,To gdy c
G
hodzi o preD
zenty,Ciągle
e
Elfy swe pogaC
nia:"Róbcie
D
cycki do maG
cania."A przy
G
wigilijnym C
stole,No bo j
G
a tak w sumie wD
ole,Będzie
e
karp i barszcz z uC
szkami,Lecz bez
D
uszek, a z cycG
kami.Wiem, że
G
był to trud koC
nieczny,A więc
G
byłem bardzo D
grzeczny,Wcale
e
się nie obijC
ałem,I przez
D
cały rok maG
całem.W cyckach
G
drzemie wielka C
siła,Więc to
G
doceń moja D
miła,Bo co
e
rano myśl mnie C
budzi,Że ma
D
canie się nie G
nudzi.Zaś
G
poeta Ci podC
powie,Co przy
G
nieśli Trzej KróD
lowie,Skoro
e
złoto im już zC
brzydło,Cycki,
D
mirrę i kadG
zidło.Na tę
G
radę nie bądź gC
łuchy,Wszystkie
G
bombki i łańD
cuchy,Niechaj
e
pozostaną w szkrzC
ynce,Powieś
D
cycki na choG
ince.Z tej bal
G
lady płynie pC
uenta,By przez ca
G
ły rok,Aaaa Nie tylko na ś
D
więta,Nie mieć
e
serca niczym gC
łaz,Macać
D
cycki cały G
czas!Jeden chciałby klocki LEGO,
Drugi woli coś innego,
Ktoś chce dostać morską świnkę,
Ja chcę cycki pod choinkę.
Chociaż Mikołaj jest Święty,
To gdy chodzi o prezenty,
Ciągle Elfy swe pogania:
"Róbcie cycki do macania."
A przy wigilijnym stole,
No bo ja tak w sumie wole,
Będzie karp i barszcz z uszkami,
Lecz bez uszek, a z cyckami.
Wiem, że był to trud konieczny,
A więc byłem bardzo grzeczny,
Wcale się nie obijałem,
I przez cały rok macałem.
W cyckach drzemie wielka siła,
Więc to doceń moja miła,
Bo co rano myśl mnie budzi,
Że macanie się nie nudzi.
Zaś poeta Ci podpowie,
Co przynieśli Trzej Królowie,
Skoro złoto im już zbrzydło,
Cycki, mirrę i kadzidło.
Na tę radę nie bądź głuchy,
Wszystkie bombki i łańcuchy,
Niechaj pozostaną w szkrzynce,
Powieś cycki na choince.
Z tej ballady płynie puenta,
By przez cały rok,
Aaaa Nie tylko na święta,
Nie mieć serca niczym głaz,
Macać cycki cały czas!
Drugi woli coś innego,
Ktoś chce dostać morską świnkę,
Ja chcę cycki pod choinkę.
Chociaż Mikołaj jest Święty,
To gdy chodzi o prezenty,
Ciągle Elfy swe pogania:
"Róbcie cycki do macania."
A przy wigilijnym stole,
No bo ja tak w sumie wole,
Będzie karp i barszcz z uszkami,
Lecz bez uszek, a z cyckami.
Wiem, że był to trud konieczny,
A więc byłem bardzo grzeczny,
Wcale się nie obijałem,
I przez cały rok macałem.
W cyckach drzemie wielka siła,
Więc to doceń moja miła,
Bo co rano myśl mnie budzi,
Że macanie się nie nudzi.
Zaś poeta Ci podpowie,
Co przynieśli Trzej Królowie,
Skoro złoto im już zbrzydło,
Cycki, mirrę i kadzidło.
Na tę radę nie bądź głuchy,
Wszystkie bombki i łańcuchy,
Niechaj pozostaną w szkrzynce,
Powieś cycki na choince.
Z tej ballady płynie puenta,
By przez cały rok,
Aaaa Nie tylko na święta,
Nie mieć serca niczym głaz,
Macać cycki cały czas!
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +4 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 1 rok temu
Poprawił opracowanie 1 rok temu
Poprawił opracowanie 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 5 punktami 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 1 rok temu
Wszystko opracowane zgodnie z zasadami. 1 rok temu
:) 1 rok temu
Top ❤️ 1 rok temu