Ballada o wilku Roman Roczeń
Korektę nadesłał
Wojtek C
9 miesięcy temu
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
1. Tamtą zimę wciąż pamiętam, już nie ważne który rok
Tak jak złapał mróz na święta, trzymał aż po Wielką Noc
Śnieg zasypał okolicę, wiatr przeszywał dom na wskroś
Głodnych wilków smętne wycie słychać było dzień i noc
Wyjeżdżałem gdzieś o świcie, zimny silnik ciągle gasł
Przeklinałem świat i życie, żeby grata trafił szlag
A wtem z zaspy gdzieś wyskoczył, prosto mi pod koła wpadł
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień
Gdy kończy się już czas, gdy trzeba odejść w cień
Trzeba iść przez życie twardo, nie żałować własnych sił
Śmierci w oczy spojrzeć hardo, ze spokojem, jak ten wilk
2. Stary Janek nas opuścił, ciężko było kopać grób
Dom zostawił całkiem pusty, nie dla niego taki mróz
Janek życie miał nielekkie, przeżył wojny wszystkie trzy
Odszedł cicho i bez lęku, odszedł z dumą jak ten wilk
Tamtą zimę wciąż zapamiętam, zasypało cały las
Głodne wilki wyły smętnie, ktoś nie wracał raz po raz
Ale śni mi się po nocach, jak przed maską dumnie stał
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień...
Z głową dumnie podniesioną, jednym krokiem przejść przez próg
Z drugiej strony, za zasłoną, czeka na nas Dobry Bóg.
C F7+ C F7+
Tamtą zimę wciąż pamiętam, już nie ważne który rok
C F7+ G
Tak jak złapał mróz na święta, trzymał aż po Wielką Noc
F G C e a
Śnieg zasypał okolicę, wiatr przeszywał dom na wskroś
d G F G
Głodnych wilków smętne wycie słychać było dzień i noc
Wyjeżdżałem gdzieś o świcie, zimny silnik ciągle gasł
Przeklinałem świat i życie, żeby grata trafił szlag
A wtem z zaspy gdzieś wyskoczył, prosto mi pod koła wpadł
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
F G C a
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień
F G C C7
Gdy kończy się już czas, gdy trzeba odejść w cień
F G C e a
Trzeba iść przez życie twardo, nie żałować własnych sił
d G F G
Śmierci w oczy spojrzeć hardo, ze spokojem, jak ten wilk
Stary Janek nas opuścił, ciężko było kopać grób
Dom zostawił całkiem pusty, nie dla niego taki mróz
Janek życie miał nielekkie, przeżył wojny wszystkie trzy
Odszedł cicho i bez lęku, odszedł z dumą jak ten wilk
Tamtą zimę wciąż zapamiętam, zasypało cały las
Głodne wilki wyły smętnie, ktoś nie wracał raz po raz
Ale śni mi się po nocach, jak przed maską dumnie stał
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień...
Z głową dumnie podniesioną, jednym krokiem przejść przez próg
Z drugiej strony, za zasłoną, czeka na nas Dobry Bóg.
C
Tamtą zimę wciąż pamiętamF7+
, już nie ważne który C
roF7+
k C
Tak jak złapał mróz na święta, trF7+
zymał aż po Wielką NoG
cŚnieg
F
zasypał okolicę, G
wiatr przeszywał dom na wsC
kre
ośa
Głodny
d
ch wilków smętne wycie G
słychać było dF
zień i noG
cWyjeżdżałem gdzieś o świcie, zimny silnik ciągle gasł
Przeklinałem świat i życie, żeby grata trafił szlag
A wtem z zaspy gdzieś wyskoczył, prosto mi pod koła wpadł
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: K
F
ażdy z nG
as pisaC
ny ma ten da
zieńF
Gdy kończy się już czas, gG
dy trzeba odeC
jść w ciC7
eńF
Trzeba iść przez życie twardo, G
nie żałować własnych C
sie
ł a
d
Śmierci w oczy spojrzeć hardo, G
ze spokojem, F
jak ten wiG
lkStary Janek nas opuścił, ciężko było kopać grób
Dom zostawił całkiem pusty, nie dla niego taki mróz
Janek życie miał nielekkie, przeżył wojny wszystkie trzy
Odszedł cicho i bez lęku, odszedł z dumą jak ten wilk
Tamtą zimę wciąż zapamiętam, zasypało cały las
Głodne wilki wyły smętnie, ktoś nie wracał raz po raz
Ale śni mi się po nocach, jak przed maską dumnie stał
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień...
Z głową dumnie podniesioną, jednym krokiem przejść przez próg
Z drugiej strony, za zasłoną, czeka na nas Dobry Bóg.
1. Tamtą zimę wciąż pamiętam, już nie ważne który rok
Tak jak złapał mróz na święta, trzymał aż po Wielką Noc
Śnieg zasypał okolicę, wiatr przeszywał dom na wskroś
Głodnych wilków smętne wycie słychać było dzień i noc
Wyjeżdżałem gdzieś o świcie, zimny silnik ciągle gasł
Przeklinałem świat i życie, żeby grata trafił szlag
A wtem z zaspy gdzieś wyskoczył, prosto mi pod koła wpadł
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień
Gdy kończy się już czas, gdy trzeba odejść w cień
Trzeba iść przez życie twardo, nie żałować własnych sił
Śmierci w oczy spojrzeć hardo, ze spokojem, jak ten wilk
2. Stary Janek nas opuścił, ciężko było kopać grób
Dom zostawił całkiem pusty, nie dla niego taki mróz
Janek życie miał nielekkie, przeżył wojny wszystkie trzy
Odszedł cicho i bez lęku, odszedł z dumą jak ten wilk
Tamtą zimę wciąż zapamiętam, zasypało cały las
Głodne wilki wyły smętnie, ktoś nie wracał raz po raz
Ale śni mi się po nocach, jak przed maską dumnie stał
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień...
Z głową dumnie podniesioną, jednym krokiem przejść przez próg
Z drugiej strony, za zasłoną, czeka na nas Dobry Bóg.
Tak jak złapał mróz na święta, trzymał aż po Wielką Noc
Śnieg zasypał okolicę, wiatr przeszywał dom na wskroś
Głodnych wilków smętne wycie słychać było dzień i noc
Wyjeżdżałem gdzieś o świcie, zimny silnik ciągle gasł
Przeklinałem świat i życie, żeby grata trafił szlag
A wtem z zaspy gdzieś wyskoczył, prosto mi pod koła wpadł
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień
Gdy kończy się już czas, gdy trzeba odejść w cień
Trzeba iść przez życie twardo, nie żałować własnych sił
Śmierci w oczy spojrzeć hardo, ze spokojem, jak ten wilk
2. Stary Janek nas opuścił, ciężko było kopać grób
Dom zostawił całkiem pusty, nie dla niego taki mróz
Janek życie miał nielekkie, przeżył wojny wszystkie trzy
Odszedł cicho i bez lęku, odszedł z dumą jak ten wilk
Tamtą zimę wciąż zapamiętam, zasypało cały las
Głodne wilki wyły smętnie, ktoś nie wracał raz po raz
Ale śni mi się po nocach, jak przed maską dumnie stał
Patrząc śmierci prosto w oczy, wilk, co dość już życia miał
Ref.: Każdy z nas pisany ma ten dzień...
Z głową dumnie podniesioną, jednym krokiem przejść przez próg
Z drugiej strony, za zasłoną, czeka na nas Dobry Bóg.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -2
Status: OdrzuconaWartość: 18 punktów karmy
głosował za odrzuceniem z -70 punktami 9 miesięcy temu
głosował za odrzuceniem z -30 punktami 9 miesięcy temu
Akordy umieszczamy nad całym tekstem - zasady kontrybucji :) 9 miesięcy temu