Zabierzcie mi gitarę Artur Andrus
Instrument:
Gitara
Trudność: Początkujący
Trudność: Początkujący
a d a
Lasiciate mi cantare Con la gitarra in mano
a E a
Lasciate mi cantare Sono l'Italiano
a
1. Już chyba jesień bo już ptaki w drodze.
a
Kolejny sezon westchnień i zawodzeń.
a
Maluję imię Twe na ścianie,
a E
Bazyliki w Mediolanie, moja Miła
E
I tęsknię każdym mediolańskim świtem,
E
Do naszych pól złoconych zwłaszcza żytem.
E
Pamiętam Ciebie w tamto lato
E a
Gdyś mówiła mi Beato, o malarstwie włoskim
C
Może nie bardzo byliśmy roztropni,
C
Na dworze upał – jedenaście stopni.
C E
A my w upale
E a
O Aniele Michale...
a d a
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a E
Zabierzcie mi gitarę
E a
Właśnie jestem mokrym Włochem
a d a
Zabierzcie mi gitarę Nie róbcie pośmiewiska.
a E
Jestem prawdziwym Włochem,
E a
Ale ze Skarżyska
To samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a d a a E
Ra ra ra ra ra ra ra...
E a
E tutti cantiamo!
a d a
Zabierzcie mi gitarę Lub dajcie mi po pysku
a E
Zabierzcie mi gitarę
a E
Koniec teledysku!
a d a
Lasiciate mi cantare Con la gitarra in mano
a E a
Lasciate mi cantare Sono l'Italiano
a
1. Już chyba jesień bo już ptaki w drodze.
a
Kolejny sezon westchnień i zawodzeń.
a
Maluję imię Twe na ścianie,
a E
Bazyliki w Mediolanie, moja Miła
E
I tęsknię każdym mediolańskim świtem,
E
Do naszych pól złoconych zwłaszcza żytem.
E
Pamiętam Ciebie w tamto lato
E a
Gdyś mówiła mi Beato, o malarstwie włoskim
C
Może nie bardzo byliśmy roztropni,
C
Na dworze upał – jedenaście stopni.
C E
A my w upale
E a
O Aniele Michale...
a d a
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a E
Zabierzcie mi gitarę
E a
Właśnie jestem mokrym Włochem
a d a
Zabierzcie mi gitarę Nie róbcie pośmiewiska.
a E
Jestem prawdziwym Włochem,
E a
Ale ze Skarżyska
To samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a d a a E
Ra ra ra ra ra ra ra...
E a
E tutti cantiamo!
a d a
Zabierzcie mi gitarę Lub dajcie mi po pysku
a E
Zabierzcie mi gitarę
a E
Koniec teledysku!
La
Las
1. Już chyba jesie
Kolejny sezon
Maluję imię
Bazyliki
I tęsknię każdy
Do naszych pól zł
Pamiętam Ciebi
Gdyś
Może nie bardz
Na dworze upał
O
Ref. Zabierzci
Zabie
Właśnie j
Zabierzcie mi
Jestem
Ale
To samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
E t
Zabierzcie
Zabierzc
Ko
a
siciate mi cantared
Con la gitarraa
in manoLas
a
ciate mi caE
ntare Sono l'Ia
taliano1. Już chyba jesie
a
ń bo już ptaki w drodze.Kolejny sezon
a
westchnień i zawodzeń.Maluję imię
a
Twe na ścianie,Bazyliki
a
w MediolanieE
, moja MiłaI tęsknię każdy
E
m mediolańskim świtem,Do naszych pól zł
E
oconych zwłaszcza żytem.Pamiętam Ciebi
E
e w tamto latoGdyś
E
mówiła mi Beato, a
o malarstwie włoskimMoże nie bardz
C
o byliśmy roztropni,Na dworze upał
C
– jedenaście stopni.C
A my w E
upaleO
E
Aniele a
Michale...Ref. Zabierzci
a
e mi gitarę Nd
iechaj obeschna
ę trochęZabie
a
rzcie mi E
gitaręWłaśnie j
E
estem mokrym a
WłochemZabierzcie mi
a
gitarę d
Nie róbcie a
pośmiewiska.Jestem
a
prawdziwE
ym Włochem,Ale
E
ze Ska
arżyskaTo samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a
Ra d
ra a
ra ra
a rE
a ra ra...E t
E
utti cana
tiamo!Zabierzcie
a
mi gitaręd
Lub dajcie a
mi po pyskuZabierzc
a
ie mi gE
itaręKo
a
niec telE
edysku!La
Las
1. Już chyba jesie
Kolejny sezon
Maluję imię
Bazyliki
I tęsknię każdy
Do naszych pól zł
Pamiętam Ciebi
Gdyś
Może nie bardz
Na dworze upał
O
Ref. Zabierzci
Zabie
Właśnie j
Zabierzcie mi
Jestem
Ale
To samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
E t
Zabierzcie
Zabierzc
Ko
a
siciate mi cantared
Con la gitarraa
in manoLas
a
ciate mi caE
ntare Sono l'Ia
taliano1. Już chyba jesie
a
ń bo już ptaki w drodze.Kolejny sezon
a
westchnień i zawodzeń.Maluję imię
a
Twe na ścianie,Bazyliki
a
w MediolanieE
, moja MiłaI tęsknię każdy
E
m mediolańskim świtem,Do naszych pól zł
E
oconych zwłaszcza żytem.Pamiętam Ciebi
E
e w tamto latoGdyś
E
mówiła mi Beato, a
o malarstwie włoskimMoże nie bardz
C
o byliśmy roztropni,Na dworze upał
C
– jedenaście stopni.C
A my w E
upaleO
E
Aniele a
Michale...Ref. Zabierzci
a
e mi gitarę Nd
iechaj obeschna
ę trochęZabie
a
rzcie mi E
gitaręWłaśnie j
E
estem mokrym a
WłochemZabierzcie mi
a
gitarę d
Nie róbcie a
pośmiewiska.Jestem
a
prawdziwE
ym Włochem,Ale
E
ze Ska
arżyskaTo samo słońce na tym samym niebie
Ci sami ludzie żyją obok siebie
Tak samo marzą i się śmieją
I z nadzieją spoglądają w kalendarze
U nas w Italii był upalny sierpień
Ty nawet nie wiesz, jak ja tutaj cierpię
Ale nie mówmy o dewiacji
Tylko wróćmy do wakacji na Mazurach
Pamiętasz, jakeś pasła gąski w parku
I jak rozbiegły Ci się po Lidzbarku
I jak nad ranem
Wróciły same, skubane?
Ref. Zabierzcie mi gitarę Niechaj obeschnę trochę
a
Ra d
ra a
ra ra
a rE
a ra ra...E t
E
utti cana
tiamo!Zabierzcie
a
mi gitaręd
Lub dajcie a
mi po pyskuZabierzc
a
ie mi gE
itaręKo
a
niec telE
edysku!Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -3
Status: OdrzuconaWartość: 2 punkty karmy
Głosy i komentarze
Historia
Wiktor Czajkowski
d-mol w refrenie zaczyna się na "-ta-" w słowie "gitarę", nie na kolejnym słowie.
Korekty
2 lata temu
|
|
głosował za odrzuceniem z -40 punktami 5 miesięcy temu
głosował za odrzuceniem z -10 punktami 5 miesięcy temu
głosował za odrzuceniem z -70 punktami 5 miesięcy temu
Ale.. Nic nie poprawiłeś?? 5 miesięcy temu