Hańba, zdrada Krzysztof Daukszewicz
Korektę nadesłał
Sebastian Cała
4 miesiące temu
Instrument:
Tylko Tekst
Ukulele
Trudność:
Początkujący
Trudność:
Miastem idzie tlum, bo sie zrobil boom
by publicznie chciec okazywac plec
a najlepiej to w wielkich loveparade'ach
Wiec jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I nad miastem stad ... tez kadzidel swad.
Kiedy mijasz sejm czapke z glowy zdejm
bo podobno czasem ktos mówi z sensem dosc
ale z sensem tu dlugo nie pogadasz
Bo jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A nad wszystkim Rus... ciagle wredna cos
W sali walnal bak i nie byl znad lak
Ale stal sie cud, bo ktos wyczul smród
Z lawy krzyknal ktos, ze tu nie wypada
Wiec jedni znowu: - Hanba, hanba!
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
Na to jedni: - Hanba, hanba
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
A tymczasem smród... powedrowal w lud
Honor wazna rzecz kiedy spojrzysz wstecz
Dzis, jak mawia w bloku ciec:
-Trza go najpierw miec
Ale skad go brac, kiedy tak sie sklada,
Ze jedni tylko - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A jedni tylko: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I przepadl jak dzien... nawet orla cien!
Gdy przemawia gej to sie z niego smiej,
bowiem kazdy z nas ma gdzie indziej pas,
gej to w Sejmie ktos z odmiennego stada
Wiec jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Bo jaki w sejmie Lech... taki w lawach smiech
I tak caly czas rozum idzie w las
I straszy jak zbir polityczny swir.
Moral piosnki tej, ze z takim nie pogadasz,
Który w glowie jedno ma
Hanba, hanba, zdrada, zdrada
Który w glowie jedno ma: - Hanba, hanba!
- Zdrada, zdrada!
Bo dojrzalby bystry widz, ze w glowie wiecej nic.
d A A7 d
Miastem idzie tłum, bo się zrobił boom
d A A7 d
by publicznie chcieć okazywać pleć
d A A7 d
a najlepiej to w wielkich loveparade'ach
d A
Wiec jedni krzyczą: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A A7 d
I nad miastem stad, tez kadzideł swąd.
d A A7 d
Kiedy mijasz sejm czapkę z głowy zdejm
d A A7 d
bo podobno czasem ktoś mówi z sensem dość
d A A7 d
ale z sensem tu długo nie pogadasz
d A
Bo jedni krzyczą: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A
Jedni krzyczą: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A A7 d
A nad wszystkim Rus... ciągle wredna cuś
d A A7 d
W sali walnął bąk i nie był znad łąk
d A A7 d
Ale stal się cud, bo ktoś wyczul smród
d A A7 d
Z lawy krzyknął ktoś, ze tu nie wypada
d A
Wiec jedni znowu: - Hańba, hańba!
A7 d
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
d A
Na to jedni: - Hańba, hańba
A7 d
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
d A A7 d
A tymczasem smród... powędrował w lud
d A A7 d
Honor ważna rzecz kiedy spojrzysz wstecz
d A A7 d
Dziś, jak mawia w bloku ciec:
d A A7 d
-Trza go najpierw mieć
d A A7 d
Ale skąd go brać, kiedy tak się składa,
d A
że jedni tylko - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A
A jedni tylko: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A A7 d
I przepadł jak dzien... nawet orla cień!
d A A7 d
Gdy przemawia gej to się z niego śmiej,
d A A7 d
bowiem każdy z nas ma gdzie indziej pas,
d A A7 d
gej to w Sejmie ktoś z odmiennego stada
d A
Wiec jedni na to: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A
Jedni na to: - Hańba, hańba!
A7 d
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
d A A7 d
Bo jaki w sejmie Lech... taki w lawach śmiech
d A A7 d
I tak cały czas rozum idzie w las
d A A7 d
I straszy jak zbir polityczny świr.
d A A7 d
Morał piosnki tej, ze z takim nie pogadasz,
d A
Który w głowie jedno ma
A7 d
Hańba, hańba, zdrada, zdrada
d A A7
Który w głowie jedno ma: Hańba, hańba!
d
Zdrada, zdrada!
d A A7 d
Bo dojrzałby bystry widz, ze w głowie więcej nic.
d
Miastem idzie A
tłum, A7
bo się zrobił d
boomd
by publicznie A
chciećA7
okazywać plećd
d
a najlepiej toA
w wieA7
lkich loveparad
de'achd
Wiec jedni krzyczą: - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
I nad miastem A
stad, A7
tez kadzideł sd
wąd.d
Kiedy mijasz sA
ejm czA7
apkę z głowy zd
dejmd
bo podobno czaA
sem ktA7
oś mówi z sensd
em dośćd
ale z sensem tA
u długA7
o nie pogadaszd
d
Bo jedni krzyczą: - HA
ańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
Jedni krzyczą: - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
A nad wszystkiA
m Rus.A7
.. ciągle wredd
na cuśd
W sali walnął A
bąk i A7
nie był znad łd
ąkd
Ale stal się cA
ud, boA7
ktoś wyczul sd
mródd
Z lawy krzyknąA
ł ktośA7
, ze tu nie wyd
padad
Wiec jedni znowu: - A
Hańba, hańba!A7
Na to drudzy: - d
Zdrada, zdrada!d
Na to jedni: - A
Hańba, hańbaA7
Na to drudzy: - d
Zdrada, zdrada!d
A tymczasem smA
ród...A7
powędrował w d
ludd
Honor ważna rzA
ecz kiA7
edy spojrzysz d
wsteczd
Dziś, jak mawiA
a w blA7
oku ciec: d
d
-Trza go najpiA
erw miA7
eć d
d
Ale skąd go brA
ać, kiA7
edy tak się skd
łada,d
że jedni tylko - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
A jedni tylko: - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
I przepadł jakA
dzienA7
... nawet orlad
cień!d
Gdy przemawia A
gej toA7
się z niego śd
miej,d
bowiem każdy zA
nas mA7
a gdzie indzied
j pas,d
gej to w SejmiA
e ktośA7
z odmiennego d
stadad
Wiec jedni na to: - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
Jedni na to: - A
Hańba, hańba!A7
Drudzy na to: - d
Zdrada, zdrada!d
Bo jaki w sejmA
ie LecA7
h... taki w lad
wach śmiechd
I tak cały czaA
s rozuA7
m idzie w las d
d
I straszy jak A
zbir pA7
olityczny śwird
.d
Morał piosnki A
tej, zA7
e z takim nie d
pogadasz,d
Który w głowieA
jedno maA7
Hańba, hańba, d
zdrada, zdradad
Który w głowieA
jedno ma: A7
Hańba, hańba!d
Zdrada, zdrada!d
Bo dojrzałby bA
ystry A7
widz, ze w głod
wie więcej nic.Miastem idzie tlum, bo sie zrobil boom
by publicznie chciec okazywac plec
a najlepiej to w wielkich loveparade'ach
Wiec jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I nad miastem stad ... tez kadzidel swad.
Kiedy mijasz sejm czapke z glowy zdejm
bo podobno czasem ktos mówi z sensem dosc
ale z sensem tu dlugo nie pogadasz
Bo jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A nad wszystkim Rus... ciagle wredna cos
W sali walnal bak i nie byl znad lak
Ale stal sie cud, bo ktos wyczul smród
Z lawy krzyknal ktos, ze tu nie wypada
Wiec jedni znowu: - Hanba, hanba!
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
Na to jedni: - Hanba, hanba
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
A tymczasem smród... powedrowal w lud
Honor wazna rzecz kiedy spojrzysz wstecz
Dzis, jak mawia w bloku ciec:
-Trza go najpierw miec
Ale skad go brac, kiedy tak sie sklada,
Ze jedni tylko - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A jedni tylko: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I przepadl jak dzien... nawet orla cien!
Gdy przemawia gej to sie z niego smiej,
bowiem kazdy z nas ma gdzie indziej pas,
gej to w Sejmie ktos z odmiennego stada
Wiec jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Bo jaki w sejmie Lech... taki w lawach smiech
I tak caly czas rozum idzie w las
I straszy jak zbir polityczny swir.
Moral piosnki tej, ze z takim nie pogadasz,
Który w glowie jedno ma
Hanba, hanba, zdrada, zdrada
Który w glowie jedno ma: - Hanba, hanba!
- Zdrada, zdrada!
Bo dojrzalby bystry widz, ze w glowie wiecej nic.
by publicznie chciec okazywac plec
a najlepiej to w wielkich loveparade'ach
Wiec jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I nad miastem stad ... tez kadzidel swad.
Kiedy mijasz sejm czapke z glowy zdejm
bo podobno czasem ktos mówi z sensem dosc
ale z sensem tu dlugo nie pogadasz
Bo jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni krzycza: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A nad wszystkim Rus... ciagle wredna cos
W sali walnal bak i nie byl znad lak
Ale stal sie cud, bo ktos wyczul smród
Z lawy krzyknal ktos, ze tu nie wypada
Wiec jedni znowu: - Hanba, hanba!
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
Na to jedni: - Hanba, hanba
Na to drudzy: - Zdrada, zdrada!
A tymczasem smród... powedrowal w lud
Honor wazna rzecz kiedy spojrzysz wstecz
Dzis, jak mawia w bloku ciec:
-Trza go najpierw miec
Ale skad go brac, kiedy tak sie sklada,
Ze jedni tylko - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
A jedni tylko: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
I przepadl jak dzien... nawet orla cien!
Gdy przemawia gej to sie z niego smiej,
bowiem kazdy z nas ma gdzie indziej pas,
gej to w Sejmie ktos z odmiennego stada
Wiec jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Jedni na to: - Hanba, hanba!
Drudzy na to: - Zdrada, zdrada!
Bo jaki w sejmie Lech... taki w lawach smiech
I tak caly czas rozum idzie w las
I straszy jak zbir polityczny swir.
Moral piosnki tej, ze z takim nie pogadasz,
Który w glowie jedno ma
Hanba, hanba, zdrada, zdrada
Który w glowie jedno ma: - Hanba, hanba!
- Zdrada, zdrada!
Bo dojrzalby bystry widz, ze w glowie wiecej nic.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -2
Status: OdrzuconaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 4 miesiące temu
głosował za odrzuceniem z -40 punktami 4 miesiące temu
głosował za odrzuceniem z -60 punktami 4 miesiące temu
Trzeba akordy poprawić:
[d]a najlepiej [C]to w [C7]wielkich lovepa[A]ra[A7]dde'ach
Wiec [d}jedni krzyczą:
i rozmieścić je zgodnie z zasadami kontrybucji.
https://spiewnik.wywrota.pl/kr... 4 miesiące temu