Na grobie rycerz (M. Konopnicka) Sanah
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Trudność:
Na grobie rycerz z dawnych lat
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
Cała piosenka C G e
C G e
Na grobie rycerz z dawnych lat
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
Cała piosenka
Na grobie rycerz z dawnych lat
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
C
G
e
C
G
e
Na grobie rycerz z dawnych lat
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
Na grobie rycerz z dawnych lat
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
Z wzniesioną głową stoi;
Na czole hełm, na ręku tarcz,
A pierś zamknięta w zbroi.
Wróżbę on kiedyś taką miał
Za dni swych,za żywota,
Że kiedy kośbę skończy śmierć,
Ozwie się trąba złota.
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I czeka rycerz wiek i dwa,
Wśród śmierci stojąc żniwa,
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Czy trąba się odzywa.
I rdza mogilna zjadła miecz,
I hełm wyżarły deszcze,
I w tarczę bije wiatr i śnieg,
A rycerz czeka jeszcze...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słucha w dzień, i słucha w noc,
Kamienne czoło wznosi,
A śmierć tuż przy nim chodzi wzdłuż,
I kosi, i kosi, kosi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
I słońce mu wypiło wzrok,
I mchy wyrosły ze zbroi,
I pierś pęknięta sypie proch,
A rycerz ciągle stoi...
Ciągle stoi...
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -2
Status: OdrzuconaWartość: 18 punktów karmy
głosował za odrzuceniem z -50 punktami 4 miesiące temu
głosował za odrzuceniem z -70 punktami 4 miesiące temu
Przeczytaj zasady kontrybucji 4 miesiące temu