Gwiazda niedokończonej miłości Iza Kowalewska
Tekst piosenki
-
1 ocena
Znajdź mi ją.
Ten nasz kawałek nieba, co
Na serio moment wziął, gdy mnie
Bezwstydnie całowałeś
O!
Może gość
Z kosmosu się nie spalił dość?
Dotknęła ziemi, leży jak
Kamyka zwykły kształt.
Więc
Znajdź mi tę
Gwiazdę, co
Zgasła obok nas -
Spadający świadek,
Bo kiedyś my
Spadniemy gwiazdą, by
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.
Iskra ta,
Co w twarz planecie miała dać,
Przetarła się, zmalała zbyt,
Życzenia nie spełniła.
Może gdyby dłużej trwał
Jej palący czas
I dała radę rozpalić w nas
Pożary dwa,
Nie zgasiłby czas nas?
Może gdyby miała więcej siły
Lub szans,
Jak strzałą Kupidyna wprost w nas
Trafiła
I skleiła jak stal?
Znajdź mi gwiazdę tę,
Żebym mogła jeszcze raz
Lecieć, lecz nie w dół,
Grawitacji śmiać się w twarz,
By szczęśliwa ma
Gwiazda nie skończyła tak,
Żeby grzała nas,
Bo kiedyś my,
Spadniemy gwiazdą, by
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.
Mów mi że,
Choć gwiazdozbiory zmienią się,
Choć niebo letnie pójdzie precz,
Nie zmieni nas zima.
Bo gdy ty i ja
Na czas
Pójdziemy do gwiazd,
To rozmiar nieba nie służy nam,
Gdy krążąc będę mijać twój szlak.
Mówią, że to nic,
Że miłość ma wiecznie trwać,
Lecz rozmiar nieba piekłem jest nam.
Mam szukać cię miliony lat?
Znajdź mi gwiazdę tę,
Żebym mogła jeszcze raz
Lecieć, lecz nie w dół,
Grawitacji śmiać się w twarz,
By szczęśliwa ma
Gwiazda nie skończyła tak,
Żeby grzała nas
Czule.
Bo kiedyś my
Spadniemy gwiazdą,
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.
Ten nasz kawałek nieba, co
Na serio moment wziął, gdy mnie
Bezwstydnie całowałeś
O!
Może gość
Z kosmosu się nie spalił dość?
Dotknęła ziemi, leży jak
Kamyka zwykły kształt.
Więc
Znajdź mi tę
Gwiazdę, co
Zgasła obok nas -
Spadający świadek,
Bo kiedyś my
Spadniemy gwiazdą, by
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.
Iskra ta,
Co w twarz planecie miała dać,
Przetarła się, zmalała zbyt,
Życzenia nie spełniła.
Może gdyby dłużej trwał
Jej palący czas
I dała radę rozpalić w nas
Pożary dwa,
Nie zgasiłby czas nas?
Może gdyby miała więcej siły
Lub szans,
Jak strzałą Kupidyna wprost w nas
Trafiła
I skleiła jak stal?
Znajdź mi gwiazdę tę,
Żebym mogła jeszcze raz
Lecieć, lecz nie w dół,
Grawitacji śmiać się w twarz,
By szczęśliwa ma
Gwiazda nie skończyła tak,
Żeby grzała nas,
Bo kiedyś my,
Spadniemy gwiazdą, by
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.
Mów mi że,
Choć gwiazdozbiory zmienią się,
Choć niebo letnie pójdzie precz,
Nie zmieni nas zima.
Bo gdy ty i ja
Na czas
Pójdziemy do gwiazd,
To rozmiar nieba nie służy nam,
Gdy krążąc będę mijać twój szlak.
Mówią, że to nic,
Że miłość ma wiecznie trwać,
Lecz rozmiar nieba piekłem jest nam.
Mam szukać cię miliony lat?
Znajdź mi gwiazdę tę,
Żebym mogła jeszcze raz
Lecieć, lecz nie w dół,
Grawitacji śmiać się w twarz,
By szczęśliwa ma
Gwiazda nie skończyła tak,
Żeby grzała nas
Czule.
Bo kiedyś my
Spadniemy gwiazdą,
Odmienić komuś świat,
Oświetlić ważne chwile.