Chryzantemy złociste Jacek Szyłkowski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ulubiony
Chryzantemy cudne, szczerozłote,
Na wystawie czekały co dzień,
Wysyłając w przestrzeń swą tęsknotę
Od poranku aż po wieczorny cień.

I przyszedł ktoś tak smutny, zadumany,
Co w oczach miał kryształy srebrnych łez,
I w jesienny ranek zapłakany
Wyczekiwań, chryzantem nadszedł kres.

Chryzantemy złociste
W kryształowym wazonie
Stoją na fortepianie,
Kojąc smutek i żal.
Poprzez łzy srebrnomgliste
Do nich wyciągam dłonie,
Szepcząc wciąż jedno zdanie:
"Czemu odeszłaś w dal?"

Nic mnie dzisiaj nie cieszy,
Gdy skończyły się sny.
Któż me serce uleczy
I otrze z oczu łzy?
Chryzantemy złociste,
Uśmiechnijcie się do mnie,
Może wśród dawnych wspomnień
Serce ukoi żal.

Chryzantemy cudne, szczerozłote,
Na wystawie czekały co dzień,
Wysyłając w przestrzeń swą tęsknotę
Od poranku aż po wieczorny cień.

I przyszedł ktoś tak smutny, zadumany,
Co w oczach miał kryształy srebrnych łez,
I w jesienny ranek zapłakany
Wyczekiwań, chryzantem nadszedł kres.

Chryzantemy złociste
W kryształowym wazonie
Stoją na fortepianie,
Kojąc smutek i żal.
Poprzez łzy srebrnomgliste
Do nich wyciągam dłonie,
Szepcząc wciąż jedno zdanie:
"Czemu odeszłaś w dal?"

Nic mnie dzisiaj nie cieszy,
Gdy skończyły się sny.
Któż me serce uleczy
I otrze z oczu łzy?
Chryzantemy złociste,
Uśmiechnijcie się do mnie,
Może wśród dawnych wspomnień
Serce ukoi żal.




Oceń to opracowanie
anonim