Walczyk Warszawy Jan Ciżyński

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    2 oceny
Ten walczyk to walczyk Warszawy,
Ten walc się urodził w Warszawie,
Po ulicach się włóczył
I Warszawy się uczył
Od królewskich łabędzi na stawie.

Zadumał się w sercu Warszawy
Nad dawnych jej dziejów pamięcią,
Westchnął cicho a szczerze
Przed Nieznanym Żołnierzem
I niziutko pokłonił się Księciu.

Aż zabłądził raz walczyk
W kąt zaciszny Łazienek
I na biały pałacyk długo patrzał przez liście,
I - nie wiedział sam czemu -
Chciał zaśpiewać i nie mógł.
I rozpłakał się walczyk perliście.

I znalazł tam walczyk ton jeden,
Swój ton najpiękniejszy, choć łzawy,
Jakaś piosnka do echa
Poprzez łzy się uśmiecha...
Czy słyszycie? To walczyk Warszawy!




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
anonim