I tak mijamy się mijając Jarosław Jar Chojnacki
Tekst piosenki
1.Kiedy Cię nie ma, tak jak nie ma
Czasami czasu, by mieć czas
Przed jutrem mnie dopada trema
Czy jutro znów uchroni nas?
Przed tą rutyną, co na oczy
Osadza monotonii piach
Łatwo się sobą zauroczyć
By swe iluzje pieścić w snach
Które przerywa nieprzerwanie
Na szóstą nastawiony dziesięć
Budzik co wie, że na śniadanie
Bieda zakupów nie przyniesie.
Ref:
I tak mijamy się - mijając
Z tym co nas uczyć miało szczęścia
Myśląc, że szczęście to nie zając
Że później też będzie do wzięcia
Że nie ucieknie, jak ucieka
Nocny autobus nam sprzed nosa
Gdy pozostanie tylko czekać
I żądłem przekleństw kłuć jak osa.
2. I tak łudzimy się złudzeniem
Że się odmieni dla odmiany
W radości tysiąc to milczenie
Które milczeniem rani ściany
Naszego domu, który domem
Już powolutku być przestaje
Więc tak jak mówi dobry Omen
Siebie nauczmy się nawzajem.
Ref:
Bo tak mijamy się - mijając
Z tym co nas uczyć miało szczęścia
Myśląc, że szczęście to nie zając
Że później też będzie do wzięcia
Że nie ucieknie, jak ucieka
Nocny autobus nam sprzed nosa
Gdy pozostanie tylko czekać
I żądłem przekleństw kłuć jak osa.
Czasami czasu, by mieć czas
Przed jutrem mnie dopada trema
Czy jutro znów uchroni nas?
Przed tą rutyną, co na oczy
Osadza monotonii piach
Łatwo się sobą zauroczyć
By swe iluzje pieścić w snach
Które przerywa nieprzerwanie
Na szóstą nastawiony dziesięć
Budzik co wie, że na śniadanie
Bieda zakupów nie przyniesie.
Ref:
I tak mijamy się - mijając
Z tym co nas uczyć miało szczęścia
Myśląc, że szczęście to nie zając
Że później też będzie do wzięcia
Że nie ucieknie, jak ucieka
Nocny autobus nam sprzed nosa
Gdy pozostanie tylko czekać
I żądłem przekleństw kłuć jak osa.
2. I tak łudzimy się złudzeniem
Że się odmieni dla odmiany
W radości tysiąc to milczenie
Które milczeniem rani ściany
Naszego domu, który domem
Już powolutku być przestaje
Więc tak jak mówi dobry Omen
Siebie nauczmy się nawzajem.
Ref:
Bo tak mijamy się - mijając
Z tym co nas uczyć miało szczęścia
Myśląc, że szczęście to nie zając
Że później też będzie do wzięcia
Że nie ucieknie, jak ucieka
Nocny autobus nam sprzed nosa
Gdy pozostanie tylko czekać
I żądłem przekleństw kłuć jak osa.