By nie żyć na dnie KARRAMBA

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Nadchodzi noc, moje życie się zaczyna!
Walę ściechę, rośnie adrenalina!
Jestem zawsze tam gdzie rodzina
Vatos Locos Klan - moja klima!
Ludzie z miasta, wielcy tego świata!
Jeden wspólny cel: sałata!
Bez podatku - należna wypłata,
bez ryzyka - zajebista kasa!
Dwie BM-ki, muza napierdala,
z tyłu koleś: lansuje towara!
Ze śródmieścia, gdzie tu dziwek jak śmieci się wala!
Brzydkie ścierwo, brudne, zakażone, stare kurwy,
bardziej niż do łóżka nadają się do trumny!
Jeszcze jeden interes i odbijam,
by przytulić rano syna!

Ref.
Życie nauczyło mnie reguł gry,
życie nauczyło nie wierzyć w sny,
życie zabroniło mi czułym być na łzy!
Pierdolony system nauczył mnie,
nieuczciwej walki o własny chleb,
niemoralnych czynów by nie żyć gdzieś na dnie!

Pani redaktor w telewizji farmazoni:
"Kasa szczęścia nie daje, głupi ten kto za nią goni!".
Tak!!? Co ty pierdolisz?
Gówno prawda, Ty nie wiesz jak to boli!
Zero chaty, jak zarobić duża bańkę uczciwie?
STARY! To kurwa niemożliwe!
Jak się leczyć, gdy kurwom nie zapłacisz?
Gdzie pracować, jak nigdzie nie ma pracy?
Politycy pierdolą, grają z nami w chuja!
Kto nie kombinuje, ten się nie buja!
Kto nie ma, ten nie je!
Proste lecz prawdziwe, życie nie jest uczciwe!
Niesprawiedliwe i kurewsko trudne!
Interesy, możliwe tylko brudne!
Brudna kasa, często krwią splamiona!
Rzeczywistość jest popierdolona!

Ref.
Życie nauczyło mnie reguł gry,
życie nauczyło nie wierzyć w sny,
życie zabroniło mi czułym być na łzy!
Pierdolony system nauczył mnie,
nieuczciwej walki o własny chleb,
niemoralnych czynów by nie żyć gdzieś na dnie!

Czasem siadam nad Wisłą, przypalam i rozkminiam!
Patrzę w jej nurt, spada adrenalina!
Widzę niezłą chatę, szczęśliwa rodzina!
Ułożone życie, zajebisty klimat!
Spokojny sen, każdej pierdolonej nocy!
Rano w lustrze, patrzę sobie w oczy i mówię:
"Stary, jesteś bez zarzutów,
czysta kasa bez nieuczciwych ruchów!".
Film przerywa telefon:
- "Halo! Słucham?".
- "Walimy do agencji, kurwa, frajera trzeba wyruchać!".
W rzeczywistość wbijam się z powrotem
Swe marzenia, mieszam z brudnym błotem
Do nosa kokę i powrót na ziemię
Tego co pisane, nigdy nie zmienię
Życie nauczyło mnie reguł gry
Gdy wygrywam ja, przegrywasz ty

Ref.
Życie nauczyło mnie reguł gry,
życie nauczyło nie wierzyć w sny,
życie zabroniło mi czułym być na łzy!
Pierdolony system nauczył mnie,
nieuczciwej walki o własny chleb,
niemoralnych czynów by nie żyć gdzieś na dnie!




Oceń to opracowanie
anonim