Drugs (natural born words mix) KARRAMBA

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Nadeszła chwila by powiedzieć cała prawdę. cała prawdę o tym zasranym życiu, o skorumpowanej władzy, o rządzy pierdolonych pieniędzy, o gównianych prochach i pierdolonych dealirach, o morderstwach, o porstytucji, o ślepej wierze w lepsze jutro, wszystko to gówno!

1.Ja jestem Karramba pojebaniec z Karakowa
I dokładnie wszystkiego ma juz dosyc moja głowa
Beng, beng beng beng i kulka w łeb
W końcu nie wytrzymam i zabije sie
Mam dość tych pierdolonych świata wizji
Rzygam, gdy oglądam wiadomości w televizji
Do okoła wojny, głód i upodlenie
Jedno wielkie zdziczenie, tak, zezwierzęcenie
Świat całkiem oszalał i nie widze już ratunku
Będzię co raz gorzej, śmierć ludzkiego gatunku
Nie znasz dnia ani godziny, nikt tego nie wie
Kto, kiedy, gdzie i jak cie człowieku zajebie!


Ref...


2. Hasz, Heroina i kokaina-
to zwykle tak nie winnie sie wszystko zaczyna
Najpierw jakies problemy, psychiczne załamanie próba samobójstwa
Nieudana, poźniej chlanie
Też nie wystarcza, za mało odlotowo
Taak, myślisz dragi pomogą bankowo
Zaczynasz przyjmować, następnie kokaina
Kupiona gdzieś na rynku od jakiegoś skurwysyna
Kasy nie wystarcza więc za konto sie łapiesz
Walisz w kanał, ostrą fazę łapiesz
I znowu pojawiają sie kłopoty finansowe
Za jedną działkę sprzedałbyś kulkę w głowę
Zaczynasz kraść, najpierw cyfry z samochodów
zeby nie zdechnąc z narkotykowego głodu
Poźniej trans z kolegami na jakieś większe włamanie
Wszystko na chaju, na czójce stoisz w bramie
Byłeś naćpany i wszystko spierdoliłeś
Swoich kumpli i siebie do pudła wsadziłeś
Ktoś miał układ z klawiszem i załatwił ci działe
Przyjąłeś wszystko na raz, przegiąłeś pałe!


Ref....


3. Twój organizm nie wytrzymał, odleciałeś bezpowrotnie
Każdy kto bierze w kalendarz kiedyś kopnie
A największym kurestwem są ci co namawiają
Pierdoleni dealerzy na śmierci zarabiją
Więc jeżeli gdzieś trafisz takiego skurwysyna
Strzelaj bez zastanowienia, to jego wina
Że w tej chwili w żyłe dają sobie już gówniarze
W szkołach podstawowych kręcą się chandlarze
Starzy są bezsilni bo młode jeszcze głupie
I wszelkie ostrzeżenia i prośby mają w dupie
W liceach anfa, lepiej po niej się myśli
Trzeźwość umysłu- twierdzą licaliści
Lecz pamiętajcie to nie żarty czy zabawa
Narkortyki to na prawde poważna sprawa
Jeśli chcesz brać, Ja mówie ci NIE
Pamiętaj że Karramba nie życzy ci źle.


Ref...




autor: Karramba




Oceń to opracowanie
anonim