Szpital Mateusz Pospieszalski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Jedni leżeli, leżeli na podłodze
Drudzy siedzieli, podnosili się w pół
A jeszcze inni, cali obandażowani
Z twarzami spalonymi na kolor szafy
Pochodzili w tę i w tę jak totemy
Wciąż wracali, się mijali, bo ciaśniutko
Dreptali prawie w miejscu oddychali bo
Usiedzieć się nie dało
Z tego popalenia żywcem
I życia dalej, dalej, dalej, dalej, dalej, dalej
Dalej, dalej, dalej, dalej, dalej, dalej, dalej
Ale właśnie życia żywcem




Oceń to opracowanie
anonim