Wściekłe psy Mirek Breguła
Tekst piosenki
Robi byle co, byle jak, byle tylko jakoś żyć.
Bez szans bo nie wierzy w nic.
Snuje się bez celu, chce pogadać - nie ma z kim.
Już nie jest tym, kim był.
Mówili o miłości... z nimi ruszył zmieniać świat.
Był ich zanim dotknął krat.
Wtopił się ze strachu w dziką sforę głodnych hien.
Odpuścił...
Najzwyczajniej sprzedał się!
Chce się tylko bić, byle jak, byle z kim, o byle co
Był kimś - dzisiaj rzeźbi dno.
Wszystko w nim rozdarte, już go nie zna Anioł Stróż.
Dla siebie umarł już.
W tej dżungli słaby nie ma szans,
Mocniejsi biją mocnych, inni giną tak, czy tak.
Dopóki jeszcze szczerzą kły,
Muszą się ustawić,
By nie toczyć wiecznie bitw.
Jak wściekłe psy!
Bez szans bo nie wierzy w nic.
Snuje się bez celu, chce pogadać - nie ma z kim.
Już nie jest tym, kim był.
Mówili o miłości... z nimi ruszył zmieniać świat.
Był ich zanim dotknął krat.
Wtopił się ze strachu w dziką sforę głodnych hien.
Odpuścił...
Najzwyczajniej sprzedał się!
Chce się tylko bić, byle jak, byle z kim, o byle co
Był kimś - dzisiaj rzeźbi dno.
Wszystko w nim rozdarte, już go nie zna Anioł Stróż.
Dla siebie umarł już.
W tej dżungli słaby nie ma szans,
Mocniejsi biją mocnych, inni giną tak, czy tak.
Dopóki jeszcze szczerzą kły,
Muszą się ustawić,
By nie toczyć wiecznie bitw.
Jak wściekłe psy!