Wstając wiedziała, że ten dzień nie będzie jak każdy inny,
5-letnie dziecko, kurwa, tam nie było silnych,
ojciec napierdolony, matka w kącie grzeje kompot,
kazał jej ściągać majtki, to było ich codziennością.
Popierdoleniec w domu chlał na umór,
na trzeźwo zwykły facet, nie rozróżniany pośród tłumu,
kładł litra na blat, wyzywał matkę od szmat,
napierdalał swoją córkę zanim jeszcze poszła spać.

Zwykła historia z bloków, ty nie masz na to wpływu,
mijasz takich codziennie, nawet nie rozróżniasz ich,
to łańcuch pokarmowy, tak się toczy życie:
albo jesteś gdzieś na dole lub żyjesz na szczycie.

Zwykła historia z bloków, ty nie masz na to wpływu,
mijasz takich codziennie, nawet nie rozróżniasz ich,
to łańcuch pokarmowy, tak się toczy życie:
albo jesteś gdzieś na dole lub żyjesz na szczycie.

Naprzeciw tej rodziny mieszkał pewien student,
dobrze wiedział o co kaman, na klatce było czuć wódę.
Zawsze kiedy kładł się spać słyszał dziecka płacz
i krzyk kobiety, kurwa mać, tego się nie da wytrzymać!
Trafiła kosa na kamień, największy nóż z blatu,
zakneblował mu pysk, powiedział: "potnę cię na pół",
w oczach sąsiada płacz, student nawet nie czuł strachu,
powyciągał mu paznokcie, jego mina krzyczy "ratuj!".
Wiesz jak cuchną spalone włosy?
Ten zapach w tej sali właśnie się unosił,
poprzewiercał mu kolana, gwoździe powbijał mu w oczy,
jedyne co widział to jego pysk we śnie w nocy.
Przewiercił mu dłonie, kurwa, ze strachu się spocił,
kable podłączył pod skronie, akumulator już chodził.
Właśnie się kurwa kąpał za każdy grzech,
na klatce wyrył mu skalpelem 666.

Zwykła historia z bloków, ty nie masz na to wpływu,
mijasz takich codziennie, nawet nie rozróżniasz ich,
to łańcuch pokarmowy, tak się toczy życie:
albo jesteś gdzieś na dole lub żyjesz na szczycie.

Zwykła historia z bloków, ty nie masz na to wpływu,
mijasz takich codziennie, nawet nie rozróżniasz ich,
to łańcuch pokarmowy, tak się toczy życie:
albo jesteś gdzieś na dole lub żyjesz na szczycie.