1.
Etat w korpo to nie dla mnie,
choć matka widzi mnie tam
dawno pokryte nadzieje w studiach,
już nigdy nie pójdę, gram rap
tak szczery jak przez 10 lat
i kurwa nikt tego nie weźmie, jebać,
dalej na górę się pcham
ilu by poszło z nadzieją zawieszoną?
ilu mówiło: "to nie ty, nie ten ziomo"?
i coraz lepiej lecę w górę i o ile mi wiadomo
coraz więcej mam słuchaczy, lecę tak bez promo.
to miasto dało knebel na start, co drugi raper,
zanim wydałem tu cokolwiek chowałem w szafie.
bo wolę diament szlifować, by dać ci prawdę na stopro,
by nigdy nikt nie powiedział: "kłamałeś, mordo".

Ref.
Powiem ci ile jeszcze będę grał.
zostawiłem raz i nigdy więcej,
nawet jeśli miałbym zostać sam.

Powiem ci ile jeszcze będę grał.
zostawiłem raz i nigdy więcej,
nawet jeśli miałbym zostać sam.

2.
To nie chwilowa moda na bragga,
czasami fajnie jest
mówili "zejdź na ziemię, pokaż serce"
ja, że mam to gdzieś, tu pełno hien jest,
chcą w twoje buty wejść i szybko zgnieść cię.
mówił Melny [?????]
mieszkałem w małym domu, ciasna klitka z grzybem.
w szkole pewnie czuli wilgoć i patrzeli krzywiej.
jebać to, dumnie wypowiem nazwisko i imię
gdy będą [???], jeśli stałeś przy mnie.
wstydziłem się zaprosić pierwszą laskę na kwadrat,
było zimno, śnieg padał, ja targałem ją po parkach,
gdy inni na wersalkach z rodziną, taka magia,
mój ojciec najebany, a w moim pokoju matka.

Ref.
Powiem ci ile jeszcze będę grał.
zostawiłem raz i nigdy więcej,
nawet jeśli miałbym zostać sam.

Powiem ci ile jeszcze będę grał.
zostawiłem raz i nigdy więcej,
nawet jeśli miałbym zostać sam.