zwr.1
CNadeszło lato, przyszły ciepłe dni
FZwęszyłem okazję na browara i
dWołam chłopaków, żeby nad Wisłą
CNektar bogów pić

CJuż raczymy się pięknym złotym trunkiem
FNagle straż miejska przyjeżdża z posterunkiem
dŻeby każdemu wręczyć mandaty
CWszystkim po stówie.

ref.
CMy biedni studenci dostaliśmy mandaty
dOpłacimy je pieniędzmi od taty
FNie straszna straż miejska, nie straszna policja
GKiedy chce się pić to wzywa nas Wisła

Zwr.2
A gdyby tego jeszcze było mało
Po tym incydencie się coś przykrego stało
Bo znów mandatów na kilka stówek się nam dostało

Gdyśmy odeszli od przepięknej Wisły
to swoje żale na głos wylaliśmy
Ale za nami panie z policji to usłyszały

ref.
My biedni studenci dostaliśmy mandaty
Opłacimy je pieniędzmi od taty
Nie straszna straż miejska, nie straszna policja
Kiedy chce się pić to wzywa nas Wisła

zwr.3
Kiedy wracałem na stancję swoją
Kanar zaskoczył mnie biletów kontrolą
I tak to się stało że 3 mandaty mi do***ano

ref.
Ja biedny studencik dostałem 3 mandaty
Opłacę je pieniędzmi od taty
Nie straszna policja, nie straszne kanary
Kiedy chce się pić otwieram browary