0
0

Historia pewnego ratownika (WOPR) Paweł Sochan

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Początkujący Tonacja cis
    1 ocena
GBył ciepły ranek gdy DujrzałemG
GNie umiała pływać i szła Dna jezioraA dno
Na moGjej koszulce dumny Dnapis WGOPR
GWskoczyłem do wody żeby Duratować A

fisZ żywiołem nierówny htoczę bój
fisUratować ją hobowiązek mój

GWtem dopłDynąć do niej Audało mi hsię
GI wyciągnąłem zD wody hją na bArzeg
GAle tDa historia Atak nie kończy hsię
GNo bo w tDej dziewczynie hzakochałem Asię

SpędzalGiśmy razem Dcałe Gdnie
A w jezGiorze ludzie Dtopili Asię
Bo gdy Gbyłem z nią nikt nie Dpilnował Gich
GTeraz żałuję wspólnie Dspędzonych Achwil

fisPewnej nocy duchy hnawiedziły mnie
fisLudzi których ciała hleżały na dnie

GJeden z Dnich tAak do mnie hrzekł
G"RatownikDu nie dla hCiebie miłość Ajest
GPrzez amDory twoje lAudzie topią sh
GTa dziewcDzyna sługą hBoruty Ajest!"

Jeszcze Gtej samej nocy próbowDałem zerwać z Gnią
ZadzwonGiłem żeby przyszła Dnad to Ajezioro
PowiedziGałem z nami koniec wtem z Dniej wyszło Gto
Rogata Gryba która cDiągnie mnie naA dno

fisRatując się hopadłem z sił
fisNikt nade mną hnie uroni łzy

GTak histoDria mAoja kończy hsię
GPrzez rybDy podgryzahny gdzieś na dAnie
GUważaj mDój przAyjacielu wihęc

GBo nigdy Dnie wiesz hktóra diabłem Ajest

Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim