Ale tu jasno Taniec Wampirów
Tekst piosenki
-
1 ocena
REBEKA:
Ale tu jasno, gdy
Słońce zaskoczy śnieg
MAGDA:
Idzie robota i
Dalej się robić chce
CHAGAL:
Piła mi sama przechodzi przez drzewo
REBEKA:
A gęsie pierze bielsze od śniegu
REBEKA, CHAGAL, MAGDA:
Dobrze się wiedzie, bo
Słońce przegania mróz
Noc ustępuje dniom
I wiosna jest tuż tuż
MAGDA:
Nożem kuchennym wywijam jak mieczem
REBEKA, CHAGAL:
Lepiej się żyje, widać to przecież!
CHAGAL:
Witam pana, panie Kukol, czym mogę służyć w tak piękny poranek?
KUKOL:
Świieeeeeeeeccccceeeee!
CHAGAL:
Świece… oj, niedobrze, nam też zaczęło ich brakować. Dobrze, dobrze, panie Kukol, niech się pan nie złości! Czy ja powiedziałem, że nie mam świec? Proszę poczekać, zaraz coś się znajdzie.
Proszę, panie Kukol, dwa tuziny świec…niekapiących. Ukłony dla jego ekscelencji. I proszę przypomnieć o zaległych rachunkach. Dobrze, panie Kukol, do widzenia.
ABRONSIUS:
Kto to był ten miły pan?
Tak szybko nas pożegnał...
CHAGAL:
Kaleka.
ABRONSIUS:
A więc skąd ten lęk?
Dobierzmy się do sedna:
Rozum w głowie
Logika mi podpowie
Skąd się wziął? Dlaczego wzbudza strach?
Czemu każdy milczy jak ten głaz?
I jeszcze jedno bym wiedzieć chciał:
Kto wczoraj w nocy mnie rąbnąć śmiał!
Ale tu jasno, gdy
Słońce zaskoczy śnieg
MAGDA:
Idzie robota i
Dalej się robić chce
CHAGAL:
Piła mi sama przechodzi przez drzewo
REBEKA:
A gęsie pierze bielsze od śniegu
REBEKA, CHAGAL, MAGDA:
Dobrze się wiedzie, bo
Słońce przegania mróz
Noc ustępuje dniom
I wiosna jest tuż tuż
MAGDA:
Nożem kuchennym wywijam jak mieczem
REBEKA, CHAGAL:
Lepiej się żyje, widać to przecież!
CHAGAL:
Witam pana, panie Kukol, czym mogę służyć w tak piękny poranek?
KUKOL:
Świieeeeeeeeccccceeeee!
CHAGAL:
Świece… oj, niedobrze, nam też zaczęło ich brakować. Dobrze, dobrze, panie Kukol, niech się pan nie złości! Czy ja powiedziałem, że nie mam świec? Proszę poczekać, zaraz coś się znajdzie.
Proszę, panie Kukol, dwa tuziny świec…niekapiących. Ukłony dla jego ekscelencji. I proszę przypomnieć o zaległych rachunkach. Dobrze, panie Kukol, do widzenia.
ABRONSIUS:
Kto to był ten miły pan?
Tak szybko nas pożegnał...
CHAGAL:
Kaleka.
ABRONSIUS:
A więc skąd ten lęk?
Dobierzmy się do sedna:
Rozum w głowie
Logika mi podpowie
Skąd się wziął? Dlaczego wzbudza strach?
Czemu każdy milczy jak ten głaz?
I jeszcze jedno bym wiedzieć chciał:
Kto wczoraj w nocy mnie rąbnąć śmiał!