Opłakiwanie Chagala Taniec Wampirów
Tekst piosenki
DZIEWCZĘTA:
Czosnek, czosnek!
Każdy naje się za dwóch
Czosnek, czosnek!
W zdrowym ciele zdrowy duch!
Kiedy strach zagląda w oczy
Kiedy czają się złe moce
Czosnek przegna lęk
Czosnek przegna strach
Czosnek koi
Czosnek goi
Czosnek to nasz...
Aaaaa!
ALFRED:
Wrzątek, szybko!
ABRONSIUS:
Tu wrzątek nie pomoże!
Nie żyje! Popatrz, to ślady po ugryzieniu! Raz, dwa! Wyssali go do białego!
WSZYSCY:
Wilki u nas groźne
Szczególnie gdy jest mróz
Rzucają się do gardeł
I zwalaja ludzi z nóg
ABRONSIUS:
Wilki tego nie zrobiły
Chyba wszyscy wiemy kto
Już dosyć łgarstw
Wystarczy kłamstw
Bo panoszy się tu zło
Panoszy się tu zło
Spójrzcie w oczy prawdzie!
Po raz pierwszy w mej karierze
Widzę trupa tak bladego
Bo po prostu krew ofiary
Sprawca wyssał do białego
Oto prawda
Reszta to blaga
ALFRED:
Dlaczego wszyscy milczą tu
Jakby byli w zmowie
Dokąd Sara mogła pójść
ABRONSIUS:
Czy ja się wreszcie dowiem
Kto i co i gdzie i z kim i jak?
Kto i co i gdzie i z kim i jak?
Teraz pośpiech i rozwaga
Nim się stanie żywym trupem
Nim się krwi zacznie domagać
I rozglądać się za łupem
Trzeba, mój chłopcze
To serce przekłuć kołkiem
Odwagi Madame Chagal! Ciało pani męża jest stracone, ale możemy ocalić jeszcze jego duszę!
Według moich własnych pism i według Van Helsinga
Jeden tylko sposób jest
By dusza wolna była
Grób to mało, trzeba przekłuć ciało...
REBEKA:
Przekłuć? Co chce pan przekłuć?
ABRONSIUS:
Serce! Jednym ciosem, o tak!
REBEKA:
Serce chce przekłuć mu!
Widział go!
Chyba zwariował ten stary głąb!
Ty zboczeńcu, wynoś mi się stad!
Bierz ten kołek nim ci zrobię coś!
Nie pozwolę przebić twego serca
Choć łamałeś serca tak jak nikt
Do innego już należysz miejsca
Obyś spokój wieczny znalazł w nim
Grzecznie śpij, mój stary
Sama tu zostaję.
Czosnek, czosnek!
Każdy naje się za dwóch
Czosnek, czosnek!
W zdrowym ciele zdrowy duch!
Kiedy strach zagląda w oczy
Kiedy czają się złe moce
Czosnek przegna lęk
Czosnek przegna strach
Czosnek koi
Czosnek goi
Czosnek to nasz...
Aaaaa!
ALFRED:
Wrzątek, szybko!
ABRONSIUS:
Tu wrzątek nie pomoże!
Nie żyje! Popatrz, to ślady po ugryzieniu! Raz, dwa! Wyssali go do białego!
WSZYSCY:
Wilki u nas groźne
Szczególnie gdy jest mróz
Rzucają się do gardeł
I zwalaja ludzi z nóg
ABRONSIUS:
Wilki tego nie zrobiły
Chyba wszyscy wiemy kto
Już dosyć łgarstw
Wystarczy kłamstw
Bo panoszy się tu zło
Panoszy się tu zło
Spójrzcie w oczy prawdzie!
Po raz pierwszy w mej karierze
Widzę trupa tak bladego
Bo po prostu krew ofiary
Sprawca wyssał do białego
Oto prawda
Reszta to blaga
ALFRED:
Dlaczego wszyscy milczą tu
Jakby byli w zmowie
Dokąd Sara mogła pójść
ABRONSIUS:
Czy ja się wreszcie dowiem
Kto i co i gdzie i z kim i jak?
Kto i co i gdzie i z kim i jak?
Teraz pośpiech i rozwaga
Nim się stanie żywym trupem
Nim się krwi zacznie domagać
I rozglądać się za łupem
Trzeba, mój chłopcze
To serce przekłuć kołkiem
Odwagi Madame Chagal! Ciało pani męża jest stracone, ale możemy ocalić jeszcze jego duszę!
Według moich własnych pism i według Van Helsinga
Jeden tylko sposób jest
By dusza wolna była
Grób to mało, trzeba przekłuć ciało...
REBEKA:
Przekłuć? Co chce pan przekłuć?
ABRONSIUS:
Serce! Jednym ciosem, o tak!
REBEKA:
Serce chce przekłuć mu!
Widział go!
Chyba zwariował ten stary głąb!
Ty zboczeńcu, wynoś mi się stad!
Bierz ten kołek nim ci zrobię coś!
Nie pozwolę przebić twego serca
Choć łamałeś serca tak jak nikt
Do innego już należysz miejsca
Obyś spokój wieczny znalazł w nim
Grzecznie śpij, mój stary
Sama tu zostaję.